Kryzys na rynkach finansowych może pomóc PZU w przejęciu atrakcyjnej spółki z branży, która wpadnie w kłopoty - uważa Andrzej Klesyk, prezes największej firmy ubezpieczeniowej w Polsce.
- W tym momencie nie ma w naszym regionie atrakcyjnych celów do przejęcia, a PZU przegapił w ostatnich latach kilka okazji - twierdzi. - Aby jednak doszło do
jakiejkolwiek akwizycji, najpierw muszą o niej zgodnie zadecydować wszyscy akcjonariusze - podkreśla Klesyk.
Grupa PZU przedstawiła wczoraj wyniki finansowe za 2007 r. Zyski były mniejsze niż rok wcześniej i w tym roku zapewne nie uda się ich poprawić. Firma notuje bowiem spadek udziałów w rynku, zwłaszcza ubezpieczeń komunikacyjnych. Ale największe przełożenie na wyniki towarzystwa może mieć niepewny w tym roku dochód z lokat. Kilka procent portfela Zakład ma ulokowanych na rynku kapitałowym.