Tydzień zakończony 2 kwietnia (liczony od czwartku do środy) przyniósł największy od stycznia 2007 r. odpływ netto środków z globalnych funduszy rynku pieniężnego - podaje agencja Emerging Portfolio Fund Research. Saldo wpłat i wypłat w tej grupie funduszy w tygodniu zakończonym w ubiegłą środę wyniosło 13,2 mld USD. Jednocześnie do funduszy akcji notowanych na giełdach większości regionów pieniądze płynęły.
To oznacza zahamowanie obserwowanej w ostatnich miesiącach ucieczki inwestorów od ryzyka. Jeszcze w tygodniu zakończonym 26 marca globalne fundusze rynku pieniężnego odnotowały dodatnie saldo wpłat i wypłat na poziomie 17 mld USD, a w całym I kwartale tego roku - 141 mld USD. Jednocześnie na największych rynkach - w USA, Wielkiej Brytanii i Kanadzie - stopy procentowe sukcesywnie są obniżane. Zmniejsza to automatycznie atrakcyjność funduszy pieniężnych, lokujących w instrumentach, których ceny są od stóp silnie uzależnione. Fakt, że inwestorzy w ostatnich tygodniach masowo nieśli pieniądze do coraz mniej atrakcyjnych pod kątem perspektyw zarobku podmiotów, potwierdza, że raczej chowali się w nich przed ryzykiem, niż szukali zysków.
Nieco inaczej rzecz się ma w przypadku rynku polskiego. Tutaj stopy procentowe rosną, a zatem i atrakcyjność funduszy pieniężnych jest coraz większa. Przepływy kapitału w tej grupie podmiotów w 2008 r. kształtowały się następująco: w styczniu napłynęło do nich 3,5 mld zł, czyli ponad 1/3 wartości ich aktywów na koniec grudnia, w lutym około 0,8 mld zł, a w marcu już tylko niecałe 0,1 mld zł. Jak widać, spadek zainteresowania funduszami pieniężnymi rozpoczął się wcześniej, niż miało to miejsce w skali globalnej. Jest to wynikiem przede wszystkim rosnącej konkurencyjności wysoko oprocentowanych lokat, którymi kuszą klientów banki.