Od spadków indeksów o kilka dziesiątych procent, najmocniejszych od kilku sesji, zaczęły się wczorajsze notowania na giełdach nowojorskich. Inwestorzy źle przyjęli pierwsze raporty finansowe za ostatni kwartał oraz zapowiedź największej kasy oszczędnościowo-kredytowej Washington Mutual o obcięciu dywidendy o 93 proc.
Walory koncernu aluminiowego Alcoa, który podał wyniki jako pierwsza z trzydziestu spółek z Dow Jonesa, potaniały o ponad 2 proc. Po firmie spodziewano się spadku zysku, jednak nie aż o 50 proc. Jeszcze gorzej radził sobie AMD, drugi największy producent procesorów. Papiery traciły ponad 5 proc. na wieść o 22-proc. spadku przychodów firmy w minionym kwartale. O prawie 2 proc. taniały również akcje Intela, lidera branży procesorów. Prognozy zysków i przychodów koncernu obniżyli analitycy z Jefferies & Co.
Specjaliści nie są najlepszej
myśli. Prognozy wskazują, że zyski korporacji ze S&P 500 spadły w I kwartale o 11,3 proc. w skali roku. I regularnie są one korygowane w dół, więc tak naprawdę dopiero najbliższe tygodnie, kiedy będą się ukazywać sprawozdania kolejnych spółek, dadzą odpowiedź, jaki naprawdę był I kwartał dla firm i całej gospodarki amerykańskiej. Szykuje się więc ważny okres dla giełdy.
Inwestorów na Wall Street mocno rozczarowała też wczoraj spółka Washington Mutual, jedna z licznych ofiar kryzysu subprime, która dopiero co została wsparta 7 mld USD kapitału od grupy inwestycyjnej TPG. Okazało się, że to nie wystarczy, bo w I kwartale miała prawdopodobnie aż 1,1 mld USD strat, i musi zatrzymać dla siebie też zeszłoroczny zysk - dywidenda spadnie z 15 do 1 centa na akcję. Papiery WM taniały o 9,5 proc.