Kurs EUR/PLN spadł wczoraj do poziomu 3,4550, podczas gdy USD/PLN do 2,1850. Tak silne umocnienie złotego jest zdecydowanie przesadzone. Co nie zmienia faktu, że rynek ma tendencję do "przestrzału" i w najbliższym czasie możemy widzieć dalsze umocnienie PLN. Jestem zwolennikiem teorii, że za umocnieniem złotego stoi dysparytet stóp procentowych. Jednak nie ten klasyczny, odnoszący się do atrakcyjności instrumentów dłużnych. Wczorajsza aukcja jasno pokazała, że zagranica nie kupuje polskich obligacji. Dysparytet działa raczej na zachowanie krajowych gospodarstw domowych. Zauważmy, kurs franka szwajcarskiego wobec złotego jest na bliskim historycznego minimum poziomie 2,17. O ryzyku walutowym nie ma mowy. Różnica w koszcie obsługi kredytu hipotecznego w PLN i CHF zwiększyła się do 3 pkt proc. Kredyty w PLN stały się zbyt drogie, co powoduje, że nowe kredyty są zaciągane w większości w walutach obcych, a w bankach rośnie liczba wniosków o przewalutowanie już istniejących kredytów.
BANK PEKAO