Piątkowa wyprzedaż jednocześnie, znacznie mocniej niż dotychczas, kieruje uwagę inwestorów w stronę amerykańskich spółek publikujących wyniki kwartalne. Dlatego też sytuacja na warszawskiej giełdzie, pomimo że tydzień będzie obfitował w liczne publikacje makroekonomiczne z Polski i USA, będzie przede wszystkim kształtowana przez wyniki amerykańskich spółek. Również dziś. Pomimo, że publikowane o godzinie 14:30 marcowe dane o sprzedaży detalicznej w USA, zwykle mają istotny wpływ na rynki akcji.
Spadek indeksu WIG20 o 3,22 proc. i WIG o 2,25 proc., jaka miała miejsce w piątek, psuje nastroje, ale jeszcze nie zapowiada powrotu silnych spadków. Tak mogłoby się stać tylko w sytuacji, gdyby ze spółek seriami zaczęły napływać niekorzystne doniesienia. Tego oczywiście nie można wykluczyć, ale wobec dość niskich oczekiwań, wydaje się to mało prawdopodobne. Dlatego też bezpiecznie założyć, że wyniki będą mieszane, a rynek, gdy już otrząśnie się po szoku wywołanym przez GE, zacznie traktować je dość wybiórczo. Mianowicie, podobnie jak to miało miejsce w ostatnich tygodniach w przypadku danych makroekonomicznych, inwestorzy zaczną w dużej mierze ignorować niekorzystne informacje i mocno reagować na ten dobre. Tym samym piątkowy spadek na GPW, raczej należy traktować jako korektę, niż jako powrót spadków, który przyniosą test marcowych dołków. (ISB/X-Trade)
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.