Wiener Boerse chce udziałów GPW

Austriacka giełda przymierza się do zakupu akcji warszawskiego parkietu. Wiedeń, który jest głównym rywalem Warszawy w walce o centrum finansowe regionu, bez przeszkód będzie mógł wziąć udział w prywatyzacji GPW. Jej władze twierdzą jednak, że polskiej platformie jest nie po drodze z Austriakami

Aktualizacja: 27.02.2017 21:32 Publikacja: 16.04.2008 08:28

Giełda w Wiedniu, główny rywal GPW w regionie, przymierza się do zakupu akcji warszawskiej giełdy - zdradza "Parkietowi" Michael Buhl, prezes Wiener Boerse. Szef austriackiego parkietu wstrzymuje się na razie z ujawnianiem konkretów. Możliwość zakupu udziałów operatora warszawskiej platformy pojawi się już jesienią - na IV kwartał zaplanowana jest oferta publiczna GPW. Kupić papiery operatora warszawskiego parkietu mogą potencjalnie również akcjonariusze Wiener Boerse. Obecnie członkami GPW jest dwóch znaczących udziałowców austriackiego operatora oraz jedna instytucja zależna od współwłaściciela wiedeńskiej platformy. Bank Austria Creditanstalt (BACA), Erste Bank oraz Raiffeisen Centralbank mają w sumie ponad 25 proc. wiedeńskiej giełdy. Erste kontroluje natomiast dom maklerski Erste Securities, który ma 0,017 proc. GPW. Ważne mogą okazać się również pakiety, które są w posiadaniu spółek należących do grupy UniCredit, kontrolującego BACA. Bank BPH ma 0,117 proc. akcji polskiej giełdy, dom maklerski UniCredit CA IB Polska - 0,033 proc. oraz CDM Pekao - 0,017 proc. Otwarta pozostaje kwestia, jaką rolę UniCredit powierzy BACA przy prywatyzacji GPW.

Plan resortu finansów zakłada, że w ramach pierwszej oferty publicznej 19 proc. warszawskiego operatora trafi na wolny rynek. 29 proc. akcji GPW stanowić będzie transzę kierowaną, którą MSP zechce podzielić między wybrane podmioty z krajowego rynku finansowego. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób i czy podział tych walorów może się okazać dla wiedeńskiej giełdy korzystny, czy nie.

Drzwi otwarte, ale...

Resort skarbu podkreśla, że zasady, na jakich będzie przeprowadzona prywatyzacja polskiej giełdy, mają zapobiegać nadmiernej koncentracji w rękach jednego inwestora.

- Zarówno Wiener Boerse, jak i inni operatorzy giełdy będą mogli kupić udziały GPW w ofercie publicznej - nie ma tutaj żadnych przeszkód, ale do przekroczenia progu 5 proc. będzie potrzebna zgoda KNF. Tak czy inaczej, na razie kontrolować warszawski parkiet będzie minister skarbu - mówi Michał Chyczewski, wiceminister skarbu.

Podkreśla, że udziałami GPW interesują się również inne giełdy. - W obecnej sytuacji patrzymy na nich bardziej jak na inwestorów finansowych, a nie branżowych. Niewykluczone, że w przyszłości staną się inwestorami strategicznymi, ale decyzje w tej sprawie zapadną za dwa, trzy lata - zaznacza Michał Chyczewski.

O zamiarze zakupu akcji polskiej giełdy w styczniu mówił już Jean-Francois Theodore, wiceprezes NYSE Euronext. - Zamierzamy postawić na rozwój w Europie Wschodniej i Południowej, a naszym celem będą w pierwszej kolejności giełdy w Warszawie oraz Atenach - powiedział wówczas zastępca szefa transatlantyckiej platformy. Wielokrotnie o planach przejęcia polskiego parkietu wspominał również Magnus Boecker, szef OMX.

O ile bałtycko-nordycka grupa i NYSE Euronext to podmioty, z którymi GPW bezpośrednio nie konkuruje, to Wiedeń jest głównym rywalem Warszawy w walce o prymat w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

...Warszawie nie po drodze

- GPW i cały rynek kapitałowy jest na ścieżce wzrostu. My z całą pewnością nie potrzebujemy giełdy wiedeńskiej, aby poruszać się po tej ścieżce. Warszawskiego parkietu nie da się też przyłączyć w żadnym sensie do Wiener Boerse - twierdzi Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.

Szef polskiego parkietu podkreśla, że ktokolwiek z regionu będzie chciał kupić akcje polskiej giełdy, musi liczyć się z tym, że wydaje pieniądze na inwestycje w instytucję, która z pewnością będzie wiodącym rynkiem regionu. - Jest to więc wydawanie pieniędzy na podmiot, z którym nabywający przegra w konkurencji o rolę finansowego centrum Europy Środkowej - jest przekonany Sobolewski.

Ścierają się w regionie

Od dłuższego czasu giełdy w Wiedniu i Warszawie depczą sobie po piętach na rynkach regionu. Do bezpośredniego starcia doszło w Słowenii, gdzie walczono o udziały giełdy w Lublanie. W poniedziałek okazało się, że GPW odpadła z rywalizacji o słoweński parkiet. Do następnej tury przeszła natomiast Wiener Boerse oraz Grecy.

Do konfliktu interesów warszawskiej i wiedeńskiej giełdy doszło też w Rumunii. W październiku 2007 r. GPW kupiła 1,8 proc. Sibeksu - operatora platformy instrumentów pochodnych w Sibiu. Miesiąc później Michael Buhl wyraził chęć zakupu udziałów giełdy w Bukareszcie, która uruchomiła niedawno w rumuńskiej stolicy handel derywatami. Z kolei władze Sibeksu we współpracy z Warszawą zamierzają wystartować w tym roku z rynkiem akcji.

Austriacy weszli Polakom w drogę również na Ukrainie, gdzie porozumieli się z tamtejszymi firmami inwestycyjnymi w kwestii przyciągania spółek znad Dniepru na wiedeńską giełdę. Parkiet kierowany przez Michaela Buhla łączą również ciepłe relacje z platformami znajdującymi się w krajach byłej Jugosławii.

Austriacy nic Węgrom nie dali

68,8 proc. udziałów giełdy w Budapeszcie posiada grupa austriackich inwestorów, do której należą Wiener Boerse i kilka banków.

W marcu wśród akcjonariuszy operatora węgierskiego parkietu doszło do konfliktu. Wyszedł on na jaw wraz z opublikowaniem listu wysłanego do austriackiej grupy przez prezesów MOL i OTP. Obie firmy są największymi emitentami na parkiecie w Budapeszcie. Posiadają też niewielkie pakiety jego akcji. W liście prezesi domagali się, by ich spółki uzyskały wpływ na kształtowanie długofalowej strategii giełdy.

Nieoficjalnie Węgrzy skarżą się, że Wiener Boerse zachowuje się tak, jakby chciała zamienić budapeszteńską giełdę w swoją filię.

Od 2004 r., kiedy Wiener Boerse zainwestowała w Budapesti Ertektozsde, dochodzi do systematycznego odpływu spółek z węgierskiego parkietu. Spada też zainteresowanie tamtejszych firm debiutem w Budapeszcie.

pytania "Parkietu" do Michaela Buhla, prezesa giełdy wiedeńskiej

Będziemy współpracować z warszawskim parkietem

Jak, Pana zdaniem, będą układać się stosunki Wiener Boerse z GPW?

Chcemy współpracować z warszawską giełdą. Głównym polem współpracy może być tworzenie indeksów giełdowych oraz wymiana informacji.

Czy zamierzacie wziąć udział w zaplanowanej na ten rok prywatyzacji warszawskiej giełdy?

Nie znamy jeszcze warunków oferty publicznej GPW i trudno mówić o konkretach, ale generalnie rozważamy zakup jej akcji.

Wiener Boerse interesowała się udziałami operatora parkietu w Sofii oraz przeszła do ostatniej fazy rywalizacji o giełdę w Lublanie. Gdzie jeszcze planujecie przejęcia?

Dwa lata temu akcjonariusze Wiener Boerse podjęli strategiczną decyzję dotyczącą umacniania współpracy z innymi giełdami działającymi w Europie Środkowo-Wschodniej. W wypadku, gdyby któryś z regionalnych parkietów szukał strategicznego partnera, chętnie weźmiemy udział w przetargu na zakup akcji takiej giełdy.

Jesienią ubiegłego roku rumuńskie media donosiły, że Wiedeń jest zainteresowany udziałami giełdy w Bukareszcie. Jaki pakiet operatora największego parkietu w Rumunii Was interesuje?

Jeśli chodzi o bukareszteński parkiet, to musimy przestrzegać tamtejszych przepisów, które ograniczają do 5 proc. udział zagranicznych inwestorów w akcjonariacie operatora rynku papierów wartościowych (rumuński parlament ma znieść to ograniczenie - przyp. red). Niemniej jednak współpraca z Bukaresztem układa się nam bardzo dobrze.

Jaki jest plan rozwoju giełdy w Budapeszcie, gdzie grupa austriackich inwestorów ma 68,8 proc. akcji. Planujecie zwiększanie zaangażowania w akcjonariacie tej giełdy?

Obecnie nie mamy planów związanych z dokupywaniem lub sprzedawaniem akcji budapeszteńskiego parkietu. Nie zamierzamy też proponować węgierskim spółkom dual listingu w Wiedniu. Uważam, że m GPW interesuje się ukraińskim rynkiem. Przyciąga tamtejsze spółki, niedługo w Kijowie otwiera swoje biuro. Czy Wiedeń zamierza pójść tą samą drogą?

Ukraina jest dla nas ważna. Staramy się współpracować z ukraińskimi instytucjami rynku kapitałowego. Mamy podpisaną umowę z giełdą PFTS, depozytem papierów wartościowych oraz państwową agencją inwestycyjną.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy