Oprocentowanie trzymiesięcznych pożyczek denominowanych w dolarach skoczyło wczoraj o 9 pb., najbardziej od sierpnia 2007 r. To skutek komunikatu British Bankers? Association (BBA), które dane o wysokości stopy Libor podaje. Zagroziło ono wykluczeniem ze swego grona niektórych banków, podejrzanych o przekazywanie fałszywych informacji.
BBA wylicza średnią wysokość oprocentowania pożyczek na brytyjskim rynku międzybankowym. Czyni to na podstawie informacji zebranych od 16 dużych banków. Jak się okazało, część z nich mogła przekazywać zaniżone dane, by nie windować dodatkowo kosztów kredytu. Jeśli nieuczciwi członkowie zostaną wyrzuceni z organizacji, Libor zapewne wzrośnie (a za nim choćby odsetki od kredytów mieszkaniowych). Rynek instrumentów pochodnych antycypuje to już od dwóch dni.
Analitycy uspokajają. - Libor może wzrosnąć tylko troszeczkę - mówi "Parkietowi" Ian Stannard, analityk rynku walutowego w BNP Paribas. Koszt pożyczek we frankach szwajcarskich, najczęstszych w Polsce, wzrósł jedynie o 2 pb.
M.Z.