Z trzydziestu ośmiu salonów Intermody, przejętych przez giełdową spółkę pod koniec lutego, zapewne sześć punktów zostanie zmienionych na brand Bytomia. Kolejne dwa, ze względu na nierentowną działalność, mają zostać zlikwidowane. Pozostałe trzydzieści sklepów z odzieżą męską będzie nadal działało pod szyldem Intermody. Zdaniem Artura Morawca, szefa relacji inwestorskich Bytomia, na razie nie jest planowane otwieranie nowych salonów tego brandu.
Co innego z siecią Bytomia. Poza sześcioma lokalizacjami przejętymi od Intermody, w tym roku ma się ona powiększyć jeszcze o kilkanaście nowych salonów. Na koniec roku sieć tej marki ma liczyć łącznie 47 punktów (teraz jest 31). - W pierwszym półroczu przyszłego roku osiągniemy liczbę 50 salonów, którą deklarowaliśmy na koniec 2009 r. - mówi Morawiec. To jak na razie docelowa wielkość na naszym rynku.
Jakie są dalsze plany Bytomia związane z rozbudową sieci sprzedaży? Spółka nie precyzuje. Z pewnością będzie to zależało od rozwoju grupy kapitałowej. Bytom cały czas liczy na przejęcie odzieżowej Warmii.