"Rosnące koszty funkcjonowania firm oraz niesłabnące zagrożenie światową recesją w kolejnych miesiącach będą ograniczały tempo wzrostu gospodarczego. Nawet w sytuacji gdyby okazało się, że kryzys na rynku nieruchomości w gospodarce amerykańskiej wygasa, to jego konsekwencje będą odczuwali jeszcze przez jakiś czas pozostali uczestnicy rynku zarówno w Stanach jak i w Europie" - głosi raport.
BIEC odnotowuje, że spośród ośmiu składowych wskaźnika wyprzedzającego trzy wzrosły w stosunku do notowań z poprzedniego miesiąca, trzy pogorszyły się zaś dwa pozostały na niezmienionym poziomie.
"Drugi miesiąc z rzędu poprawia się w firmach tempo napływu nowych zamówień. Dotyczy to portfela zamówień przeznaczonego na rynek krajowy oraz zamówień realizowanych dla zagranicznych odbiorców. Zjawisko zwiększonego napływu zamówień zwykle obserwujemy o tej porze roku, jednak tym razem ma zdecydowanie silniejszy charakter. Nie należy jednak spodziewać się kontynuowania tej tendencji ani też powrotu do wysokiej dynamiki produkcji, porównywalnej z tą z roku ubiegłego" - napisali analitycy.
Według BIEC, wiele przemawia za tym, iż ta raptowna poprawa ma charakter krótkookresowy. Przedsiębiorcy bowiem od jesieni ubiegłego roku sygnalizują przyrost zapasów wyrobów gotowych w swych magazynach. Przy dość istotnym zagrożeniu osłabieniem popytu krajowego, głównie za sprawą wzrostu cen oraz pogłębiającej się utracie konkurencyjności polskiego eksportu, trudno oczekiwać, że zamówienia będą rosły w najbliższych miesiącach.
"Osłabienie aktywności w krajach Unii Europejskiej, które są głównym odbiorcom naszego eksportu, również nie będzie sprzyjało utrzymaniu wysokiego tempa produkcji w najbliższych miesiącach" - wynika z raportu.