Z gospodarką w Stanach wcale nie jest aż tak źle

Także i ten kwartał może okazać się dla amerykańskiej gospodarki lepszy, niż jeszcze niedawno sądzono. Pierwszym zwiastunem są lepsze od prognoz dane z rynku pracy

Aktualizacja: 27.02.2017 16:15 Publikacja: 05.05.2008 11:59

W kwietniu w sektorach pozarolniczych w USA zlikwidowano jedynie 20 tysięcy etatów - wynika z opublikowanego w piątek raportu Departamentu Pracy w Waszyngtonie. Tak niska liczba okazała się sporym zaskoczeniem dla ekonomistów, spodziewających się spadku zatrudnienia o 75 tys. etatów. W marcu ubytek wynosił 81 tys. etatów.

Niespodziewanie zmniejszyła się też stopa bezrobocia, bo część Amerykanów znalazła pracę na niepełny etat. Stopa ta wyniosła 5 proc., chociaż miała wzrosnąć do 5,2 proc., z 5,1 proc. notowanych miesiąc wcześniej. Gdyby stało się tak, jak sądzili fachowcy, bezrobocie byłoby obecnie najwyższe od trzech lat.

Konsumpcja się trzyma

- Mamy recesję, ten raport tego nie zmienia. Natomiast daje on podstawy, żeby sądzić, że spowolnienie będzie łagodne. Wydatki konsumpcyjne nie spadną na łeb na szyję - skomentowała piątkowe dane Ellen Zentner, ekonomistka z nowojorskiego oddziału Bank of Tokyo Mitsubishi UFJ, w wypowiedzi dla serwisu Bloomberga. - Konsumenci zaczną za chwilę realizować przyznane przez rząd ulgi podatkowe, co praktycznie zagwarantuje wzrost zatrudnienia - dodał Bill Cheney, główny ekonomista z firmy John Hancock Financial Services w Bostonie.

Jak ogłoszono w minionym tygodniu, w I kwartale gospodarka Stanów Zjednoczonych rozwijała się w tempie 0,6 proc. (w skali roku), takim samym, jak kwartał wcześniej. Dane okazały się lepsze od 0,5 proc. oczekiwanych przez ekonomistów. A jeszcze na początku roku dominował pogląd, że gospodarka ugnie się pod ciężarem problemów na rynku kredytowym, spadków cen nieruchomości oraz gwałtownego wzrostu kosztów surowców. Wieszczono, że dojdzie do spadku produktu krajowego, a w najlepszym wypadku pozostanie on na stałym poziomie.

Fed - czas na przerwę

Poprawę w gospodarce dostrzegła Rezerwa Federalna. Co prawda obniżyła w środę po raz kolejny główną stopę procentową (z 2,25 proc. do 2,0 proc.), ale w komentarzu do tej decyzji nie skupiała się już tak bardzo na zagrożeniach dla wzrostu, przykładając zaś większą wagę do zagrożeń inflacyjnych. Eksperci odczytali ten komunikat jako sygnał, że amerykańskie stopy w najbliższym czasie już nie spadną. Zapewne będą trzymane na obecnym poziomie, aż sytuacja się nieco bardziej wyklaruje.

Zbliżający się do końca kadencji prezydent George W. Bush przyznał w sobotę, że jest rozczarowany utratą miejsc pracy. - To znak, że gospodarka nie jest tak silna, jak wszyscy byśmy chcieli - powiedział. Ale też dodał, że i tak wykazuje ona dużą odporność na zawirowania. - Jestem przekonany, że wkrótce wszystko wróci do normy - dodał prezydent w Missouri.

Ulgi podatkowe

zadziałają?

Prezydencka administracja bardzo liczy na pozytywny efekt ulg podatkowych, które w formie czeków pieniężnych już w minionym tygodniu zaczęły trafiać do 130 milionów amerykańskich rodzin. W sumie będzie do wydania dodatkowe 117 mld USD.

- Ulgi przyniosą pozytywne skutki dla gospodarki jeszcze w tym kwartale, a w kolejnym będą one jeszcze większe - stwierdził Bush.

W pakiecie stymulacyjnym, który miał złagodzić wpływ spadków cen domów i zawirowań na rynkach finansowych, a został przyjęty przez Kongres i prezydenta w ekspresowym tempie, są też jeszcze zachęty inwestycyjne dla przedsiębiorstw. Bush wezwał Kongres, żeby zajął się kolejnymi ustawami obniżającymi podatki, a także reformującymi rynek hipoteczny oraz energetyczny.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego