W porządku obrad zbierającej się dziś rady nadzorczej Polkomtela (jest operatorem sieci komórkowej Plus GSM) tym razem jest punkt przewidujący zmiany w zarządzie spółki - potwierdziła nam wczoraj nieoficjalnie osoba zbliżona do jednego z polskich akcjonariuszy firmy.
O tym, że zarząd telekomunikacyjnej firmy - a przede wszystkim prezes: Adam Glapiński - ma zostać zmieniony, mówi się od chwili, gdy do władzy doszła Platforma Obywatelska.
Nie bez kozery: Skarb Państwa, choć nie jest bezpośrednim akcjonariuszem operatora, ma nad nim kontrolę poprzez organy spółek, które posiadają akcje Plusa: KGHM, PKN Orlen i PGE. Wprawdzie to niewystarczający powód, ale minister skarbu Aleksander Grad nie ukrywał, że uważa Adama Glapińskiego za prezesa-polityka, a nie jest zwolennikiem tego rodzaju powiązań. Obecny szef Polkomtela uchodzi za bliskiego współpracownika braci Kaczyńskich, przeciwników politycznych PO.
Mimo że zmiana prezesa wydaje się nieuchronna, nie jest pewne, czy dziś do niej dojdzie.
- Choć rada się zbiera, to prawdopodobnie nic się nie zdarzy. Akcjonariusze (w KGHM dopiero niedawno powołano zarząd, w PKN Orlen zmieniono tylko prezesa - red.) nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby uzyskać potrzebne pozwolenia korporacyjne - powiedziała nam osoba zbliżona do KGHM.