Bank centralny Islandii dostał ofertę od swoich odpowiedników w Danii, Szwecji i Norwegii, które są gotowe pożyczyć mu pieniądze na wzmocnienie islandzkiej waluty.

Banki zaoferowały pożyczki na sumę 1,5 mld euro. Ta ujawniona w piątek informacja wywołała z miejsca wzrost notowań korony islandzkiej o 3,7 proc. Wcześniej w tym roku waluta ta osłabiła się aż o 26 proc. w stosunku do euro. Przecenę wywoływały kolejne spekulacje na temat kondycji islandzkich banków komercyjnych. Rynek podejrzewał, że zbyt mocno zadłużyły się za granicą i nie będą w stanie obsłużyć zobowiązań.

- Oferta od sąsiadów zza morza pozwoli ustabilizować rynki finansowe, ale nie rozwiąże podstawowych problemów islandzkiej gospodarki - uważa Lars Christensen, ekonomista z Danske Banku. W 2008 r. islandzki PKB ma spaść o 2,5 proc. Inflacja zaś jest dwucyfrowa, ostatnio wynosiła już 11,8 proc. Nie zapobiegają jej podwyżki stóp procentowych, z główną sięgającą już 15,5 proc. Bank podwyższał stopy, żeby bronić kursu korony. Możliwe, że teraz zrobi przerwę.

Bloomberg