Kolejnej firmie wybierającej się na NewConnect nie udało się zebrać w czasie oferty tylu pieniędzy, ile zamierzała. Wadex chciał pozyskać w drodze emisji prywatnej nawet do kilkunastu milionów złotych. Skończyło się na niecałych 2 mln zł. Co więcej, około połowy tej kwoty dali dotychczasowi akcjonariusze, którymi są członkowie zarządu firmy.
Powodzenia oferty nie zagwarantowała pozycja jednego z liderów w branży produkcji kominów (Wadex ma około 10- -proc. udział w tym rynku), którą chwaliła się firma. Nie pomogły także stabilne wyniki finansowe. Wadex miał w zeszłym roku 23,9 mln zł przychodów i 2,2 mln zł zysku netto (zwrot z kapitału własnego wyniósł 24,7 proc.).
Skąd zatem zarząd firmy zamierza pozyskać pieniądze niezbędne do realizacji celu emisyjnego, którym była budowa nowego zakładu? - Spółka ma duże możliwości korzystania z innych źródeł finansowania: od kredytów bankowych, aż po środki unijne, które są w coraz większym stopniu przez nas wykorzystywane - zapewnił Zbigniew Piechociński, prezes Wadeksu. - Debiut w połowie czerwca jest niezagrożony. Chcemy też być pierwszą spółką, która przejdzie z NewConnect na rynek podstawowy - zakończył.