Obawy, że straty spółek spowodowane katastrofalnym trzęsieniem ziemi w ubiegłym tygodniu są większe niż przypuszczano, były główną przyczyną wczorajszej przeceny na chińskich giełdach.

Zniżkom przewodziły Sichuan Hongda Chemical Industry Co., trzeci w Chinach producent cynku i Dongfang Electric Co., drugi na tamtejszym rynku producent sprzętu energetycznego. Papiery obu tych spółek zniżkowały o dzienny limit 10 proc. Obrót akcjami Sichuan Hongda został wznowiony po pięciu dniach zawieszenia. Spółka podała, że w czasie trzęsienia ziemi 12 maja na południowym zachodzie prowincji Syczuan zginęło 74 jej pracowników, a straty powstałe w wyniku tej katastrofy wyniosły 387,7 mln juanów (56 mln USD).

Akcje Dongfand Electric drugi dzień z rzędu staniały o 10 proc. Spółka podała, że trzęsienie ziemi "poważnie zniszczyło" jej fabryki, z których w zeszłym roku pochodziło 20 proc. przychodów operacyjnych. Bank of China poinformował, że jego straty spowodowane trzęsieniem sięgają 160 mln juanów. Akcje spółki spadły wczoraj o 2,9 proc. W sumie indeks CSI 300, w skład którego wchodzą akcje największych chińskich spółek denominowane w juanach, stracił wczoraj na zamknięciu 5,2 proc., najwięcej od 14 kwietnia. Na czterech minionych sesjach wskaźnik ten zniżkował o 6,7 proc.

Ministerstwo przemysłu i informacji podało, że w wyniku trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan ucierpiało 14 207 przedsiębiorstw przemysłowych. Ich łączne straty mogą wynieść 67 mld juanów (9,6 mld USD). Stanowiłoby to około 0,5 proc. zeszłorocznego produktu krajowego brutto Chin.

Inwestorzy obawiają się też wzrostu inflacji i spadku tempa wzrostu gospodarczego Chin.