Producenci chemikaliów nie mają na ogół powodów do narzekania. Do takiego wniosku można przynajmniej dojść, przyglądając się zbiorczym wynikom finansowym. W branży zaroiło się po raz kolejny od rekordów - największe w historii były zarówno przychody, zyski, jak i wskaźniki rentowności.
Bliższa analiza kondycji poszczególnych spółek wskazuje jednak, że pogłębia się polaryzacja rezultatów. Na skok łącznych wyników sektora złożyły się w zasadzie tylko dwie firmy - Police i Puławy. Obaj producenci nawozów sztucznych przeżywają okres świetności. 12-miesięczny zysk netto Puław zwiększył się o 24,9 proc., zaś Polic - aż o 40,5 proc.
Jeśli z analizy wyłączymy te dwie spółki oraz Synthos (którego narastające wyniki są zniekształcone przez przeszacowania księgowe z III kwartału 2007), to okaże się, że obraz branży nie przedstawia się już w tak różowych barwach. W takim ujęciu nie tylko nie widać poprawy wyników, ale wręcz przeciwnie - regres. Spadły nie tylko zyski, ale nawet przychody. Wskaźnik ROE zanurkował z 16,3 proc. do 13,5 proc. Ponieważ przychody i zysk operacyjny tej grupy firm topnieją już od dwóch kwartałów, to można mówić o niepokojącej tendencji. Przykłady przerwania długotrwałej dobrej passy robią wrażenie. Permedia, które do połowy zeszłego roku zwiększały zysk netto nieprzerwanie przez siedem kwartałów, w szczytowym momencie zarobiły przez kolejne 12 miesięcy 9,2 mln zł. Tym razem ich zysk netto wynosi jedynie 5,4 mln zł, co jest poziomem najniższym od III kwartału 2005 r.
8 spółek w zestawieniu
6 (75 proc.) spółek zwiększyło przychody netto ze sprzedaży