Wczoraj zarząd KWK Bogdanka wybrał dwa domy maklerskie, spośród 14, do których wystosował zapytania ofertowe w sprawie przygotowania giełdowego debiutu. Drugi etap tego postępowania ma się zakończyć najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. - Przede wszystkim zwrócimy uwagę na doświadczenie w plasowaniu tak dużych emisji, dopiero potem na cenę - zapewnia Grzegorz Gawroński, dyrektor biura zarządu Bogdanki.
Wybrana instytucja będzie miała za zadanie skupienie wokół siebie innych podmiotów, które zajmą się obsługą prawną i medialną spółki. Jaki będzie koszt takiej usługi w przypadku emisji, która może wynieść od 300 do 600 mln zł? Zdaniem przedstawicieli Bogdanki, sukcesem będzie wynegocjowanie kosztów w okolicach 1,5 proc. wartości oferty. - Przy tak dużej emisji cena w granicach 4,5 do 6 mln zł jest możliwa do osiągnięcia - ocenia analityk jednego z domów maklerskich, które zgłosiły producentowi węgla swoją ofertę.
Kto mógłby obsłużyć tak dużą emisję? Przedstawiciele Bogdanki zapewniają, że zwrócili się jedynie do polskich instytucji. Natomiast Ryszard Fedorowski, rzecznik prasowy Katowickiego Holdingu Węglowego, drugiej kopalni, która chce wejść na GPW, "nie potwierdza i nie zaprzecza" w rozmowie z "Parkietem" informacji "Rzeczpospolitej". Dziennik spekuluje, że firma ma na swojej "krótkiej liście" trzy instytucje, m.in.: JP Morgan i HSBC. KHW ma dokonać wyboru brokera na początku czerwca.