Konkurencja na rynku usług turystycznych jest tak duża, że firmy z branży szukają szansy na zysk już nie tylko w oferowaniu coraz bardziej egzotycznych wycieczek lub nawet "szyciu wakacji na miarę". Spółki coraz chętniej angażują się w turystykę biznesową, a te, które nie mają jeszcze takiej oferty, rozpoczynają działalność w tym segmencie od zera lub szukają funkcjonującego już podmiotu, który mógłby zostać kupiony.
Firmy deklarują, że zorganizują wyjazdy motywacyjne, integracyjne, szkoleniowe, kongresy czy konferencje. Obiecują, że zajmą się realizacją nawet tak nietypowych zamówień, jak konferencja w lesie czy zimowa impreza na plaży. Zapewniają też, że wyręczą klienta we wszystkim: od planowania budżetu przez doradztwo w wyborze kierunku wycieczki, dopasowanie programu do oczekiwań zamawiającego, po zorganizowanie opieki na miejscu i ubezpieczenie. A wszystko po to, by zachęcić klientów biznesowych, którzy, jak twierdzą obecne w branży firmy, będą coraz chętniej wysyłali pracowników na wycieczki i będą wydawali na to coraz więcej pieniędzy.
Szansa na uniezależnienie
od klienta indywidualnego
Przedstawiciele spółek, które oferują organizację wyjazdów motywacyjnych, wierzą w to, że oferta biznesowa będzie coraz bardziej popularna. Dlatego wiele z nich poszerza swą ofertę dla biznesu, a nawet uruchamia w swych strukturach odrębny dział, który ma się zajmować realizacją tego typu ofert. Tak np. postąpiły giełdowe Netmedia. Specjalizująca się w business travel spółka przejmuje obecnie TAU Agencję Turystyczną, która obsługuje podróże biznesowe. Netmedia zamierzają rozwijać się w tym segmencie, gdyż uważają, że jest on bardzo perspektywiczny. Giełdowa firma realizuje co roku kilkanaście tysięcy imprez dla biznesu, w których biorą udział dziesiątki tysięcy osób. Przedstawiciele spółki uważają, że liczba zrealizowanych przez nią tego typu usług będzie rosła z roku na rok.