Na piątkowym posiedzeniu Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie zakazała Vobisowi, sprzedawcy elektroniki użytkowej, rozpoczęcia oferty publicznej.
Według KNF, w prospekcie emisyjnym zatwierdzonym 8 lutego Vobis zamieścił sprzeczne informacje. Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF, przypomina, że spółka oświadczyła, że nie przewiduje publikacji w prospekcie prognoz ani wyników szacunkowych. W dokumencie znalazły się jednak szacunkowe dane dotyczące przychodów i wyniku netto w 2007 r., pochodzące ze wstępnego sprawozdania przed badaniem biegłego rewidenta.
KNF przypomina, że nie istnieją formalne przeszkody, aby Vobis sporządził "nowy, rzetelny prospekt" i po jego zatwierdzeniu przeprowadził ofertę oraz wprowadził akcje do obrotu na rynku regulowanym. - Decyzja KNF jest zaskoczeniem. Prospekt i aneksy należy traktować jako całość. Brak jest przesłanek do zakazu oferty, w prospekcie są zaudytowane, a nie szacowane wyniki za rok 2007. Brak jest także sprzeczności, o których mówi komunikat KNF - komentuje Tomasz Kordas, wiceprezes Vobisu.
Czy spółka napisze nowy prospekt? - Decyzja podjęta zostanie po wtorkowym spotkaniu z naszym doradcą finansowym i prawnym - mówi Kordas. Dodaje, że zarząd będzie przede wszystkim rozważać odwołanie się od decyzji KNF. - Ponowne złożenie prospektu wydaje się mało prawdopodobne. Pewnym zmianom ulegnie zapewne realizowany już program inwestycyjny opiewający na 230 mln zł. Jego realizacja nie jest zagrożona - twierdzi wiceprezes.