ComPress - debiut marzenie czy nowe oblicze PR?

Spółka z grupy Migut Media przed tygodniem chwaliła się superdebiutem. Kurs otwarcia był wyższy o ponad 550 proc. od kursu odniesienia. Była to jednak "zasługa" innej firmy z grupy Migut Media

ComPress, agencja public relation (PR), która ostatnio trafiła na NewConnect, miała jeden z bardziej udanych debiutów w historii tego rynku. Kurs otwarcia był wyższy o ponad 550 proc. od ceny odniesienia.

Pomożecie? Pomożemy

Wiele wskazuje na to, że to wyłączna zasługa spółki MM Conferences, która kupiła w ramach zlecenia PKC (po każdej cenie) 1660 walorów ComPressu tuż po rozpoczęciu notowań. Była to "braterska" pomoc. ComPress i MM Conferences należą do grupy kapitałowej Migut Media.

ComPress, jako agencja PR, zajmuje się między innymi relacjami inwestorskimi. Firma dla swoich klientów - spółek również notowanych - tworzy strategie, które mają budować wartość firmy i kreować pozytywny wizerunek wśród inwestorów.

Agencja, jak sama pisze na stronie internetowej, specjalizuje się w prowadzeniu działań mających na celu budowanie pozytywnego wizerunku firm w środowisku finansowym i mediach o profilu ekonomiczno-finansowym.

Wielki dzień ComPressu

Niewątpliwie sprawdzianem takich działań jest debiut giełdowy. W przypadku ComPressu - bardzo udany. Warto przypomnieć, że spółka w dniu, a nawet w godzinie debiutu zorganizowała konferencję prasową. W opublikowanej po niej notatce prasowej Bogdan Biniszewski, prezes ComPressu, komentując udany start na rynku publicznym, zakomunikował, że to wielki dzień dla firmy, jej pracowników i klientów. Nie wskazywał, że "sukces" ten to efekt zlecenia MM Conferences, które spowodowało wzrost kursu na otwarciu z teoretycznego 0,92 zł do 6 zł. O transakcji kupna firma poinformowała w oficjalnym komunikacie. Tego dnia tylko 1666 walorów zmieniło właściciela po 6 zł.

Właściciel nie wiedział?

- Nic nie wiedziałem o tym, że MM Conferences kupił papiery ComPressu na otwarciu - tak udany debiut agencji PR skomentował dla "Parkietu" Wiesław Migut, największy akcjonariusz obu spółek. - Moje akcje nie zostały wtedy sprzedane, na rachunku bowiem były udostępnione do sprzedania po godzinie 10.40 (tymczasem transakcja, która ustaliła kurs otwarcia, została zawarta o 10.06 - przyp. red.). Nie posiadam również wiedzy o tym, że była to jakaś zorganizowana akcja - twierdzi Wiesław Migut. W piątek, mimo prób, nie udało nam się skontaktować z Piotrem Zesiukiem, prezesem MM Conferences.

Ostatecznie akcje ComPressu na koniec pierwszego dnia notowań wyceniono (już bez pomocy MM Conferences) na 2,56 zł. W ostatni piątek kosztowały 2,07 zł. Właściciela zmieniły 44 papiery.