Odbyło się już jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych tego lata w USA. Wystąpiły obok siebie m.in. zespół Journey, gwiazdor country Keith Urban i grupa alternatywnego rocka All-American Rejects. Nie zgromadził ich żaden festiwal, a walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki Wal-Mart.
Spotkanie udziałowców, a także pracowników największej sieci supermarketów na świecie, przekształciło się w wielki show, mający zademonstrować witalność i wewnętrzną spoistość firmy. Podczas ostatniego zgromadzenia odśpiewano m.in. piosenkę "Jestem przywiązany do Wal-Marta", będącą przeróbką utworu Urbana. Jedna z największych amerykańskich firm daje zresztą zarobić piosenkarzom także na większą skalę. Ostatnio zaczęła podpisywać z nimi bezpośrednie umowy na sprzedaż albumów. Dzięki wykluczeniu pośredników w postaci wytwórni muzycznych, Wal-Mart zredukuje koszty, raz jeszcze przyczyniając się do realizacji swojej misji określonej słowami: "Zawsze najniższe ceny, zawsze!".