Spółka Space Adventures z Virginii chce wysyłać żądnych przygód bogaczy rosyjskimi rakietami Sojuz prosto na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Pierwsze loty ma zamiar przeprowadzić w 2011 r., z opcją dokupienia kolejnych. Jedno z dwóch dostępnych miejsc zarezerwował Sergey Brin, współzałożyciel Google. Zainwestował on

5 mln USD w spółkę, która ma służyć jako depozyt zabezpieczający przyszły lot. Space Adventures miała ogłosić lot z udziałem Brina na konferencji w Klubie Odkrywców w Nowym Jorku. Brin, obecnie piastujący w Google stanowisko prezydenta ds. technologii, stwierdził w komunikacie Space Adventures: "Mocno popieram dalszą eksplorację i komercyjne wykorzystywanie przestrzeni kosmicznej i już się nie mogę doczekać lotu w kosmos". Jego firma jest sponsorem konkursu Google Lunar X Prize, którego uczestnicy mogą zdobyć

25 mln USD za doprowadzenie do lądowania bezzałogowej sondy na Księżycu. Space Adventures dotąd umożliwiła lot po orbicie pięciu śmiałkom. Możliwe jednak, że kolejne loty staną pod znakiem zapytania, bo Rosjanie nie są wielkimi fanami kosmicznej turystyki.