Producent mercedesów chce skupić z rynku 10 proc. swoich akcji. Liczy, że podbije kurs.
Na buy back papierów Daimler przeznaczył 6 miliardów euro. Chce skupić 96,4 miliona akcji przed 8 kwietnia przyszłego roku. To maksymalne wartości, a ostateczna liczba walorów, które znikną z rynku, zależeć będzie pewnie od ich notowań.
Daimler liczy, że uda mu się podbić kurs, bo w tym roku spadł on już o 31 proc. Inwestorzy koncernu mają więc prawo być rozżaleni. Kurs jedzie w dół, mimo że już jeden buy buck miał miejsce. Między sierpniem a marcem niemiecka spółka wydała na ten cel 6,2 mld euro.
Wczorajsza informacja odniosła skutek, bo kurs akcji Daimlera rósł w trakcie sesji nawet o 4,8 proc., najmocniej od przeszło czterech miesięcy.
Zdaniem analityków, przeznaczenie kolejnej wielkiej kwoty na skup akcji świadczy o tym, że koncernowi ze Stuttgartu, po zeszłorocznym rozwodzie z Chryslerem, interesy idą bardzo dobrze. Potwierdzają to zresztą liczby. Niedawno Daimler ogłosił, że sprzedaż mercedesów-benz wzrosła między styczniem a majem o 10 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Okazuje się więc, że popyt na auta luksusowe nie spada, mimo spowolnienia gospodarczego i rekordowo wysokich cen paliw.