Saldo lipcowych wpłat i wypłat z funduszy inwestycyjnych w relacji do aktywów sięgnęło aż 4,5 proc. Wyniosło ponad minus 4,4 mld zł. Odpowiedzialne za to były głównie podmioty lokujące na warszawskiej giełdzie. Z funduszy zrównoważonych (mniej więcej połowę portfela trzymają w akcjach) odpłynęło prawie 1,4 mld zł, czyli 7,4 proc. aktywów z końca czerwca. Podmioty stabilnego wzrostu, które na giełdzie inwestują jedną piątą portfela, straciły prawie 1,3 mld zł, czyli 7,7 proc. aktywów. Fundusze akcyjne, trzymające w akcjach większość aktywów - straciły 1,1 mld zł, czyli 5,7 proc.

Lipcową specyfiką był znaczny odpływ pieniędzy z funduszy zagranicznych - w sumie blisko 690 mln zł. W poprzednich miesiącach dość dobrze opierały się zniechęceniu Polaków do funduszy, choć nie sprzyjał im umacniający się złoty. Teraz, gdy nasza waluta przestała zyskiwać, klienci postanowili wycofać środki. To potwierdza, jak duży wpływ na decyzje ma bieżąca sytuacja rynkowa.

W ubiegłym miesiącu aktywa TFI zmniejszyły się w sumie o blisko 3,4 mld zł, do niecałych 94 mld zł. Wciąż grupą o największym majątku są fundusze akcji polskich, które mają 19,3 mld zł. W przypadku funduszy zrównoważonych krajowych jest to 18,6 mld zł, a stabilnego wzrostu 16,4 mld zł.

Jedyne grupy, w których saldo wpłat i wypłat było dodatnie, to fundusze pieniężne oraz hedgingowe. Przed odpływem środków obroniły się tylko trzy towarzystwa: Allianz, Quercus oraz Superfund.

czytaj więcej .10