Decyzją Ministerstwa Gospodarki już za kilka lat odpady drzewne nie będą uznawane za biopaliwo. Jednak nowe przepisy ograniczające zużycie drewna w produkcji energii elektrycznej nie powinny wpłynąć na przyszłe wyniki Elektrociepłowni Wałcz. Ta firma, należąca do BBI Zeneris NFI, ma instalację o mocy 7,2 megawatu opalaną biomasą. - Te ograniczenia dotyczą większych elektrowni lub takich, które powstaną dopiero za kilka lat - uspokaja Marek Perczyński, wiceprezes BBI Zeneris NFI. Tymczasem elektrociepłownia Wałcz, budowana kosztem około 100 mln zł, ma zostać uruchomiona na przełomie roku.

Z wypowiedzi wiceprezesa wynika, że BBI Zeneris prowadzi wstępne rozmowy z inwestorami, którzy mieliby kupić trzy projektowane przez spółkę elektrownie wodne. - Ustaleń dotyczących sprzedaży tych projektów można spodziewać się w październiku lub w listopadzie - mówi Perczyński.

Od planowanej transakcji uzależniona jest realizacja tegorocznej prognozy Zenerisu (firma chce osiągnąć 20,8 mln zł zysku operacyjnego przy 36,5 mln zł przychodów). Na razie fundusz kompletuje pozwolenia administracyjne niezbędne do uruchomienia elektrowni wodnych. - Do prognozy odniesiemy się pod koniec września. Niewykluczone jednak, że jeżeli zostanie zmieniona, to pójdzie w górę - mówi wiceprezes Zenerisu. Nie ujawnia na razie źródła dodatkowych zysków i przychodów.