EBC na pewno nie obniży teraz stóp

Inflacja w strefie euro wprawdzie w sierpniu spadła, ale wciąż jest dwa razy wyższa niż zakłada EBC. Rosną żądania płacowe

Aktualizacja: 26.02.2017 14:00 Publikacja: 02.09.2008 06:34

Wszystko przemawia za tym, że Europejski Bank Centralny na czwartkowym posiedzeniu pozostawi podstawową stopę procentową na poziomie 4,25 proc., najwyższym od siedmiu lat. Niewykluczona jest nawet zapowiedź podniesienia stóp, mimo rosnącego ryzyka przedłużenia spowolnienia gospodarczego w strefie euro.

Spośród 47 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg News wszyscy oprócz jednego spodziewają się, że EBC 4 września nie zmieni stóp, a tylko pięciu przewiduje ich redukcję w tym roku, mimo że w drugim kwartale odnotowano spadek produktu krajowego brutto tego regionu, zaś raporty makroekonomiczne z lipca i sierpnia też nie napawają optymizmem.

Najważniejsze

jest okiełznanie inflacji

Stopy na obecnym poziomie na pewno nie pomagają gospodarce, ale EBC najpierw chce rozwiązać problem inflacji - uważa Stephane Deo, szef działu europejskiej gospodarki w londyńskim oddziale UBS. Dopiero po ustabilizowaniu się inflacji na bezpieczniejszym poziomie możliwe jest złagodzenie polityki pieniężnej w strefie euro.

Nie pozostawiło co do tego żadnych wątpliwości kilku wypowiadających się ostatnio członków rady EBC. Axel Weber i Lucas Papademos powiedzieli, że EBC nadal skoncentrowany jest na ograniczeniu ryzyka nadmiernej inflacji i może być potrzebne kolejne podniesienie stóp, jeśli ryzyko to wzrośnie. Również Lorenzo Bini Smaghi i Juergen Stark na kilka dni przed posiedzeniem we Frankfurcie podtrzymali taką retorykę stawiającą na pierwszym planie walkę z inflacją.

EBC na początku lipca podniósł podstawową stopę o 25 punktów bazowych, aby przerwać cenowo-płacową spiralę, która wywindowała stopę inflacji do 4 proc. Po podjęciu tej decyzji okazało się, że PKB strefy euro spadł w drugim kwartale o 0,2 proc., a nastroje zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów są najgorsze od lat.

Za wcześnie na optymizm

Pojawiły się też jednak lepsze informacje. O 20 proc. z lipcowego rekordu spadły ceny ropy naftowej i w rezultacie inflacja w sierpniu zniżkowała do 3,8 proc. Na optymizm jeszcze jednak stanowczo za wcześnie, choćby dlatego, że ropa jest nadal o 60 proc. droższa niż przed rokiem.

Właśnie wysokie ceny energii, a z drugiej strony gorsza koniunktura zmniejszyły siłę nabywczą gospodarstw domowych na tyle, że w lipcu drugi miesiąc z rzędu w Niemczech spadała sprzedaż detaliczna. Była ona o 1,5 proc. mniejsza niż w czerwcu, kiedy skurczyła się o 1,4 proc. Ekonomiści spodziewali się spadku, ale o 0,3 proc. W pierwszych siedmiu miesiącach br. sprzedaż detaliczna w Niemczech była o 0,5 proc. mniejsza niż przed rokiem.

Nie ma co liczyć, że samo spowolnienie gospodarcze zmniejszy inflację, bo największy w Niemczech związek zawodowy IG Metall już zapowiedział, że będzie żądał wyższych podwyżek płac niż o 6,5 proc. w ubiegłym roku.

Dania już wyszła z recesji

Duńska gospodarka w minionym kwartale ponownie rozwijała się po wpadnięciu w recesję w poprzednich trzech miesiącach. PKB wzrósł o 0,6 proc. po spadku o 0,8 proc. w I kwartale. W stosunku rocznym tempo wzrostu wyniosło 1,2 proc. O wzroście PKB przesądziła zwyżka wydatków gospodarstw domowych o 0,3 proc. po spadku o 1,1, proc. w I kwartale. Duńczycy odważniej wydawali, bo najniższe od 35 lat bezrobocie umożliwiło podwyżki płac o 4,9 proc. Zrekompensowały one rosnące koszty kredytu i spadek cen nieruchomości.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego