- Jesteśmy zadowoleni z wyników sprzedaży w III kwartale. Na razie, mimo że do zakończenia kwartału pozostało jeszcze trochę dni, są one zgodne z planowanymi - powiedział Jerzy Krawczyk, prezes Tety. Nie chciał zdradzić szczegółów. - Inwestorzy nie powinni oczekiwać spektakularnych fajerwerków. Rezultaty będą lepsze niż rok temu - stwierdził.
W III kwartale 2007 r. wrocławska spółka, na poziomie skonsolidowanym, miała 12 mln zł przychodów i zarobiła netto 2,1 mln zł. Warto jednak przypomnieć, że od tego czasu grupa powiększyła się o węgierską spółkę VT-Soft.
Krawczyk podtrzymał plany finansowe Tety (nie jest to oficjalna prognoza) na bieżący rok. Zakładają wzrost przychodów do 100 mln zł i zarobku netto do 15 mln zł. Na razie cele są zrealizowane odpowiednio w 35 proc. i 20 proc. W 2007 r. Teta miała 63 mln zł obrotów i zarobiła 10,2 mln zł.
Oficjalna prognoza znajduje się w prospekcie emisyjnym, który od prawie dwóch miesięcy jest w Komisji Nadzoru Finansowego. - Liczby, które zamieściliśmy w prospekcie, badane przez biegłego rewidenta, są zbliżone do celów zarządu, o których mówimy od kilku miesięcy - zapewnił prezes Tety.
Giełdowa firma liczyła, że Komisja zatwierdzi dokument do połowy sierpnia. Termin nie został dotrzymany. - Spodziewamy się, że nadzorca wyda pozytywną decyzję w najbliższych dniach. Ostateczna wersja prospektu, uwzględniająca wszystkie uwagi, trafiła do KNF w poniedziałek - mówił Krawczyk.