Po słabym pierwszym półroczu Unipetrol zauważa w trzecim kwartale wyraźne ożywienie na rynku. Jednak, jak powiedział Wojciech Ostrowski, dyrektor finansowy firmy, marże są wciąż na niższym poziomie, niż były w zeszłym roku.

Zdaniem Ostrowskiego, drugie półrocze nie będzie złe. Jednakże z powodu bardzo dużych wahań cen ropy nie można teraz przewidzieć tegorocznego wyniku finansowego należącej w 63 proc. do Orlenu spółki.

W zeszłym kwartale, po tym jak kupowana przez Unipetrol ropa podrożała (w ujęciu rok do roku) o 81 proc., czeska spółka zarobiła na czysto tylko 302 mln koron (około 41,7 mln zł). Było to o 80 proc. mniej niż rok wcześniej. Dodajmy, że kurs notowanej na praskiej giełdzie firmy spadł od początku tego roku o 42 proc., podczas gdy indeks PX stracił w tym czasie około 28 proc. W piątek za akcje Unipetrolu, po kolejnym spadku o ponad 5 proc., płacono 186,15 korony (25,69 zł).

Analitycy z Raiffeisena liczą na wzrost kursu, ale tylko do 210 koron (29 zł). To nowa wyznaczona przez nich cena docelowa akcji Unipetrolu. Dotychczasowa sięgała 300 koron (41,4 zł). Z "kupuj" do "trzymaj" obniżyli też zalecenie.