Gruzja zamierza wydatnie ograniczyć wymianę handlową z Rosją i wzmóc kontakty z Ukrainą. Deklarację taką złożył Walery Czeczelaszwili, sekretarz generalny organizacji GUAM, zrzeszającej cztery niechętne Rosji kraje b. ZSRR. Rosyjska gospodarka jako taka nie odczuje takiej polityki niewielkiego sąsiada, jednak poszczególne firmy mogą zostać uderzone po kieszeni.

Jak powiedział cytowany przez serwis Newsru. com Czeczelaszwili, po wojnie o Osetię Południową Gruzja straciła ochotę na robienie jakichkolwiek interesów z Rosją. Ta zaś była dotychczas jej piątym partnerem handlowym. Teraz jej udział przejść ma na Ukrainę. Ta wyrośnie w ten sposób na partnera najważniejszego; dotąd zajmowała trzecią pozycję. Wolumen wzajemnej wymiany osiągnąć ma 1 mld dolarów. Dziś największą wartość ma handel Gruzji z Turcją oraz Azerbejdżanem. Czwarte są Niemcy.

Ze względu na wojnę z Rosją rząd w Tbilisi obniżył prognozę tegorocznego wzrostu PKB z 12 do 5- 6 proc. Czeczelaszwili wierzy jednak, że przy pomocy USA, krajów Unii Europejskiej oraz Ukrainy, Gruzja szybko przywróci gospodarkę na ścieżkę stabilnego rozwoju. Pomocna w tym będzie pomoc humanitarna. Sekretarz GUAM podał, że Stany Zjednoczone przekazały jego krajowi miliard dolarów, Unia Europejska - 130 mln euro, a Ukraina - 100 mln hrywien.