Hiszpański partner Polnordu w budowie Miasteczka Wilanów może pozbyć się aktywów w naszej części Europy - wynika z doniesień medialnych. Jednak nic nie wskazuje na to, by chciał wycofać się z Polski.

Martinsa-Fadesa ma 51 proc. w spółce Fadesa-Prokom (reszta udziałów należy do Polnordu). Działa też na Węgrzech, w Czechach, Rumunii i Bułgarii. Według węgierskiego portalu finansowego Portfolio.hu, wszystkie te aktywa zostały wystawione na sprzedaż. Pieniądze z transakcji pomogłyby w choćby częściowym spłaceniu dłużników dewelopera w toczącym się już postępowaniu upadłościowym Martinsy-Fadesy.

Tymczasem agencja Europa Press, powołując się na źródła w firmie, podała, że Martinsa-Fadesa porozumiała się już co do sprzedaży swojego największego projektu na Węgrzech - dość podobnego do stawianej z Polnordem "Ostoi Wilanów". Hiszpanie nie odnieśli się do tej wiadomości. Według szefa Polnordu, Martinsa-Fadesa nie jest zainteresowana sprzedażą udziału w polskim joint venture. - Aktywa, które posiadają wspólnie z nami, uważają za najbardziej atrakcyjne i w żadnym wypadku się z Polski nie wycofają - twierdzi Wojciech Ciurzyński.