JSW zakłada debiut giełdowy w 2010 lub 2011 roku

Optymalnym terminem debiutu giełdowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) jest 2010, a najdalej 2011 rok - ocenia prezes firmy, Jarosław Zagórowski.

Aktualizacja: 19.02.2017 23:52 Publikacja: 25.09.2008 12:31

Jego zdaniem, do tego czasu, oprócz spełniania wszystkich wymogów formalnych, musi być wypracowane porozumienie ze stroną społeczną, aby prywatyzacja przyniosła korzyści zarówno spółce, jak i jej załodze. Powinna także powstać tworzona od kilku lat grupa węglowo-koksowa wokół JSW, co podniesie wartość spółki przed upublicznieniem.

"Według mojej oceny, potrzebujemy co najmniej roku, by przygotować firmę do giełdy. Mniej więcej tyle czasu zajmują analizy przedprywatyzacyjne, procedury związane z wyborem doradcy, przygotowaniem prospektu, uzgodnienia z KPWiG itp. Dlatego 2010-2011 wydaje się racjonalnym terminem upublicznienia, rok 2009 będzie czasem przygotowań" - powiedział Zagórowski.

Wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki sugerowali, że JSW mogłaby trafić na giełdę już w przyszłym roku, podobnie jak Katowicki Holding Węglowy (KHW), który ma zadebiutować być może już w pierwszym kwartale 2009. W obu przypadkach chodzi o nowe emisje akcji, po których większościowym właścicielem górniczych spółek pozostanie Skarb Państwa.

Prezes JSW uważa, że idąc na giełdę grupa JSW powinna być już wzmocniona o koksownie - przynajmniej Kombinat Koksochemiczny Zabrze, coraz mniejsze są bowiem szanse, że do grupy węglowo-koksowej włączona będzie także wałbrzyska koksownia Victoria.

Jak mówiła niedawno doradca ministra gospodarki, Joanna Strzelec-Łobodzińska, decyzje w sprawie ostatecznego kształtu grupy węglowo-koksowej powinny zapaść jesienią tego roku. Firma doradcza rekomendowała wniesienie do JSW większościowego pakietu akcji koksowni w Zabrzu, co do Wałbrzycha trwają jeszcze analizy.

Zagórowski nie zgadza się z koncepcją zarządu zabrzańskiego kombinatu, by powiązał się on z JSW na zasadach mniejszościowych (np. 25 proc. akcji), a środków na inwestycje koksownia sama poszukałaby np. na giełdzie. Według prezesa JSW, wchodząc na giełdę oddzielnie obie firmy tracą, natomiast JSW zyska, wiążąc się z odbiorcą, a koksownia - z dostawcą surowca.

Za jedną z najważniejszych dla powodzenia prywatyzacji spraw Zagórowski uznał uzyskanie przyzwolenia społecznego na upublicznienie spółki, w tym przekonanie pracowników, że będzie to dla nich korzystne. W JSW nie było dotychczas referendum w tej sprawie, podczas gdy w KHW załoga nieznaczną większością opowiedziała się za debiutem giełdowym.

"Uważam, że pracownicy mają już dość dużą świadomość - taki przykład daje też KHW - że dobra, mądra prywatyzacja nie jest niczym złym dla pracownika; przeciwnie - pracownik staje się współwłaścicielem przedsiębiorstwa, w którym pracuje. Teraz wspólnie z pracownikami trzeba wypracować najlepszy model działania" - uważa prezes.

Na rządowej liście przeznaczonych do prywatyzacji firm, obok KHW i JSW oraz koksowni w Zabrzu i Wałbrzychu, jest także kopalnia "Bogdanka" na Lubelszczyźnie, której debiut giełdowy prawdopodobnie przesunie się na początek 2009 roku.

Źródło: PAP

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy