Capital Partners prześle (prawdopodobnie w piątek) wniosek do zarządu eCardu o niezwłoczne zwołanie walnego zgromadzenia akcjonariuszy "na którym wszyscy udziałowcy będą mogli się wypowiedzieć na temat strategii spółki". Fundusz kontroluje 23,97 proc. papierów giełdowej firmy.
Spotkanie będzie kolejnym etapem wojny rozpoczętej na wtorkowym posiedzeniu rady nadzorczej eCardu, która głosami przedstawicieli Smart Capital (ma 25,36 proc. papierów spółki) zawiesiła w czynnościach prezesa Konrada Korobowicza i czasowo powierzyła jego obowiązki Radosławowi Sosnowskiemu. Decyzja była tłumaczona pogarszającą się kondycją finansową firmy.
Zabezpieczenia na wyrost?
Sosnowski natychmiast przystąpił do pracy. Jedną z pierwszych decyzji było wynajęcie firmy ochroniarskiej, która pilnuje, żeby nie doszło do próby "odbicia" spółki przez poprzedniego prezesa, za którym stoi Capital Partners.
- Nie zamierzamy sięgać po żadne argumenty siłowe. Wystarczy, że używają ich nasi partnerzy, którzy na wtorkowe posiedzenie rady przyszli z kilkoma osiłkami - oświadczył tymczasem Paweł Bala, prezes Capital Partners. Zadeklarował chęć pokojowego zakończenia konfliktu. Równocześnie podtrzymał stanowisko, że decyzje rady nadzorczej są nieważne.