- Trzeci kwartał był zgodny z naszymi oczekiwaniami. Podtrzymujemy tegoroczne prognozy - mówi "Parkietowi" Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu. Tym samym szef przedsiębiorstwa odniósł się do wątpliwości części inwestorów, którzy obawiali się, że wrocławska firma obniży po raz drugi w tym roku plan finansowy (pierwotnie zysk netto grupy miał wynieść 12 mln zł). Wskazują oni na przykład dolnośląskiego TIM-u, który jest personalnie powiązany z Elektrotimem (Krzysztof Folta szef TIM-u jest kluczowym akcjonariuszem Elektrotimu).
Przypomnijmy, że firma wykonująca instalacje elektryczne zamierza wypracować w tym roku 9 mln zł skonsolidowanego zysku netto przy 115 mln zł sprzedaży. Po pierwszym półroczu wrocławska spółka notuje prawie 3 mln zł zarobku i 44,7 mln zł przychodów.
Jak Elektrotim ocenia aktualną sytuację na rynku? - Czuć spowolnienie. Inwestorzy wycofują się z części zapowiadanych przedsięwzięć. Dlatego uważam, że przyszły rok nie będzie łatwy dla większości podmiotów z branży instalacji. Z drugiej strony, taka sytuacja nie jest dla nas zaskoczeniem. Już od pewnego czasu racjonalizujemy koszty. W ich strukturze duża część to koszty zmienne, co pozwala na bardziej elastyczne działania - wyjaśnia Andrzej Diakun.
Spółka kilkakrotnie informowała o dalszych planach powiększenia grupy kapitałowej. - Rozmowy trwają, choć w obecnej sytuacji trzeba zachować szczególną ostrożność przy finalizacji przejęć. Nie działamy pod żadną presją. Decyzje będziemy podejmować po wnikliwej analizie - twierdzi prezes. Jego zdaniem, nie należy się spodziewać takich transakcji w najbliższych tygodniach.
Wiele wskazuje, że Elektrotim może nie opublikować prognoz finansowych na przyszły rok. - W obecnej sytuacji nie jest to łatwe zadanie. Decyzji w sprawie przedstawienia inwestorom planu finansowego na 2009 r. jeszcze nie podjęliśmy - kończy prezes.