Pierwszy blok energetyczny w należącej do czeskiego koncernu CEZ elektrowni atomowej w Temelinie został kilka dni temu, z powodu awarii, wyłączony z eksploatacji. Początkowo przewidywano, że wymuszona przerwa potrwa najwyżej dwa, trzy dni. Teraz jednak okazuje się - jak poinformował praski dziennik ekonomiczny "E15" - że ponowne uruchomienie bloku będzie możliwe za kilka tygodni.

W tym roku planowano 75-

-dniową przerwę w pracy temelińskich bloków energetycznych. Już teraz jest ona o dwa tygodnie dłuższa, co ma mieć istotny wpływ na wyniki finansowe CEZ-u. Według szacunków "E15", każdy dzień przerwy kosztuje koncern 16,5 mln koron (ponad 2,5 mln zł). Wynika to stąd, że CEZ musi pokrywać braki dodatkową produkcją z elektrowni węglowych. To z kolei wiąże się ze zwiększoną emisją dwutlenku węgla, co generuje dodatkowe koszty. Między innymi tym analitycy tłumaczą spadki kursu spółki.