Prognozy wzrostu gospodarczego są cały czas obniżane przez ekonomistów

Jak kryzys finansowy przełoży się na naszą gospodarkę? Pogorszy się klimat do inwestowania. Możliwości sprzedawania naszych towarów za granicą zostaną ograniczone. W efekcie wzrost PKB będzie niższy. Ale też szybciej spadnie inflacja

Aktualizacja: 27.02.2017 05:39 Publikacja: 27.10.2008 07:03

Każdy kolejny kwartał przynosi obniżki prognoz wzrostu gospodarczego w Polsce. Wybuch z pełną siłą kryzysu na rynkach finansowych, z czym mieliśmy do czynienia w ostatnich tygodniach, tylko przyśpieszył ten proces. Świadczą o tym m.in. wyniki ankiety wśród ekonomistów w ramach konkursu "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" oraz Narodowego Banku Polskiego na najlepsze przewidywania dotyczące wskaźników makroekonomicznych.

Dwa kwartały hamowania

Pod koniec minionego roku średnia prognoz ankietowanych przez nas ekonomistów mówiła, że w IV kwartale 2008 roku wzrost PKB wyniesie 5,5 proc. Teraz (prezentowane przez nas prognozy pochodzą z końca września) na taki wzrost nie liczą nawet najwięksi optymiści. Obecnie średnia jest na poziomie 4,6 proc.

W końcówce 2007 roku podstawowy scenariusz analityków mówił, że słaby będzie początek obecnego roku, druga połowa miała być dużo lepsza. Teraz rynek oczekuje, że wzrost będzie hamował przez przynajmniej pół roku. Szanse na lekkie odbicie są dopiero w okolicach połowy 2009 roku.

Średnia prognoz wzrostu na II kwartał to 4,2 proc. - minimalnie więcej niż w pierwszych trzech miesiącach roku. Jednak zarówno najniższe, jak i najwyższe prognozy sugerują, że wiosna może jeszcze stać pod znakiem osłabienia dynamiki PKB. Przyśpieszenia można się spodziewać dopiero latem.

Cios w inwestycje

Jednym z czynników, który ograniczy dynamikę PKB, będą inwestycje. Zdaniem analityków, w bieżącym kwartale są szanse na to, by dynamika nakładów na środki trwałe przekraczała 10 proc. Ale w przyszłym roku raczej nie należy na to liczyć. Zdaniem niektórych ekonomistów, wzrost inwestycji w przyszłym roku nie będzie przekraczał 5 proc.

- Przynajmniej na początku roku trudno spodziewać się lepszego wyniku. Teraz widać już, że skutkiem kryzysu jest załamanie rynku kredytowego - mówi Bartosz Pawłowski, ekonomista TD Securities.

Według niego, skoro firmy nie mogą liczyć na finansowanie, to nie będą w stanie realizować projektów inwestycyjnych. Analityk zwraca również uwagę na to, że początek bieżącego roku był dla inwestycji bardzo dobry, co nie pozwoli na duży wzrost w podobnym okresie 2009 roku.

Może być jeszcze gorzej

Niewykluczone, że gdyby analitycy mieli przedstawić prognozy wzrostu gospodarczego dziś, byłyby one jeszcze gorsze.

- Problemy na rynkach finansowych przełożą się na sytuację nie tylko tych przedsiębiorstw, które korzystają z kredytów bankowych - uważa Konrad Soszyński, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. - Przecież również te, które nie mają kredytów bankowych, korzystają z kredytu kupieckiego i go udzielają. A ponieważ można się spodziewać nasilenia zjawiska zatorów płatniczych, konsekwencje odczują wszyscy - wyjaśnia Soszyński.

Pomoże konsumpcja

Co będzie pomagać wzrostowi w przyszłym roku? Wciąż przede wszystkim konsumpcja prywatna.

Ekonomiści sporo obiecują sobie po zapowiedzianej obniżce podatku dochodowego od osób fizycznych. - To powinno wspomóc dynamikę konsumpcji - uważa Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK. - Pozytywny wpływ na konsumpcję będzie miała również duża waloryzacja świadczeń społecznych - dodaje. Jego zdaniem, na realną dynamikę konsumpcji pozytywny wpływ będzie miał również spadek inflacji.

Niższa inflacja

niekoniecznie cieszy

Prognozy wzrostu cen są jedynymi, w przypadku których ekonomiści są obecnie większymi optymistami niż na przykład przed trzema miesiącami. Różnica nie jest duża, ale zobaczymy ją szybko - już w bieżącym kwartale.

Przed trzema miesiącami średnia prognoz inflacji na ostatni kwartał tego roku była na poziomie 4,2 proc. Obecnie średnia wynosi 4,0 proc. Zdaniem analityków, w końcówce przyszłego roku inflacja znajdzie się poniżej 3,5 proc., a więc wróci do akceptowanego przez Radę Polityki Pieniężnej pasma odchyleń od celu (wynoszącego 2,5 proc.).Jak wskazują ekonomiści, inflacja mogłaby być niższa, gdyby nie spodziewane na początku przyszłego roku podwyżki cen regulowanych. Dotyczy to głównie opłat za energię elektryczną.

Fakt, że prognozowana obecnie dynamika cen jest niższa niż jeszcze trzy miesiące temu, zawdzięczamy spadkowi cen surowców - chodzi przede wszystkim o ropę naftową. Zdaniem analityków, to jednak niekoniecznie powód do zadowolenia.

Deficyt wciąż w górę

- Tempo spadku cen surowców sugeruje, że światowa gospodarka dość długo będzie znajdować się w recesji. Dla polskich eksporterów oznacza to kłopoty ze zbytem produktów za granicą - uważa Bartosz Pawłowski z TD Securities.

W tej sytuacji krajowym firmom nie pomoże nawet obserwowane ostatnio osłabienie złotego. Co prawda zwiększa ono konkurencyjność polskich towarów i rentowność eksporterów. Ograniczenie popytu może zniwelować skutki deprecjacji naszej waluty. Równocześnie - ze względu na wciąż mocną konsumpcję - raczej nie należy się spodziewać osłabienia importu. To zaś oznacza, że deficyt na rachunku obrotów bieżących nadal będzie dość wysoki. Ankietowani przez nas ekonomiści spodziewają się, że przez najbliższy rok będzie wynosił około 4,5 mld euro kwartalnie. Przy tym nie ma dużych różnic pomiędzy najnowszymi prognozami i przewidywaniami sprzed trzech miesięcy.

Kto okaże się najlepszy

Konkurs na najlepszy zespół analiz makroekonomicznych organizują Narodowy Bank Polski oraz "Rzeczpospolita" i "Parkiet". Ma on na celu wyróżnienie analityków, którzy przygotowują najbardziej trafne długoterminowe

prognozy najważniejszych wskaźników gospodarczych. Najlepszy zespół otrzyma nagrodę prezesa NBP. Zbieramy prognozy dynamiki PKB, inwestycji oraz wysokości inflacji i deficytu na rachunku obrotów bieżących na najbliższe cztery kwartały. W przypadku każdej prognozy ocena jest tym lepsza, im bliżej jest jej do faktycznie opublikowanych danych lub jeśli jest bardziej trafna od konsensusu (mediany wszystkich prognoz). Szczegóły metodologii na stronach internetowych "Rzeczpospolitej".

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy