General Motors, do niedawna największy koncern motoryzacyjny, w ostatnim kwartale zanotował 11-proc. spadek sprzedaży samochodów i coraz bardziej odstaje od Toyoty.
GM dostarczył w ciągu ostatnich trzech miesięcy na całym świecie 2,11 miliona pojazdów. Po trzech kwartałach miał sprzedaż 6,66 mln aut, podczas gdy japoński rywal sprzedał ich w tym czasie już 7,05 mln.
Toyota ma już więc przewagę prawie 400 tys. pojazdów i zapewne amerykańskiemu koncernowi nie uda się jej doścignąć. W całym zeszłym roku GM miał przewagę sprzedaży wynoszącą 3 tysiące aut.
GM jest obecnie w dużo gorszej sytuacji niż koncern z Toyota City, bo spadek popytu na samochody w USA, czyli na jego macierzystym rynku, jest dramatyczny. Najpierw winne temu były wysokie ceny benzyny, a obecnie kryzys finansowy. General Motors sprzedał w III kwartale w USA aż o 21 proc. mniej pojazdów niż rok temu. Toyota też sprzedaje w USA dużo mniej aut (o 18 proc. w III kwartale), ale udział tego rynku w całości jej sprzedaży jest mniejszy niż w przypadku konkurenta. GM zanotował też aż 12-proc. spadek popytu w Europie. Dla Toyoty ten spadek wyniósł 3,4 proc.