Wojny cenowe o klientów OC mogą powrócić jeszcze w tym roku. Tak twierdzi największy polski ubezpieczyciel.
[srodtytul]Rynek powinien pamiętać[/srodtytul]
– Po co najmniej częściowym odrobieniu strat z zeszłego roku mniejsi gracze mogą chcieć na nowo zawalczyć o zwiększenie udziału w rynku – mówi Witold Jaworski, członek zarządu PZU ds. sprzedaży masowej. – Polityka cenowa ubezpieczycieli to trzy kroki do przodu, a później dwa w tył. Firmy mogą szybko zapomnieć o skutkach cenowych bojów sprzed kilku lat i znów chcieć za ich pomocą zwiększyć portfel klientów. Mam nadzieję że przy tak znacznych stratach w 2010 roku pamięć rynku będzie dłuższa.
W 2009 r. ubezpieczyciele wykazali stratę na wyniku technicznym (zebrane składki w stosunku do wypłaconych odszkodowań) w wysokości 1 mld złotych, w 2010 r. było to już 1,3?mld zł.
Przewidywania PZU są o tyle zaskakujące, że już od kilkunastu miesięcy cała branża podnosi stawki i zapowiada dalsze ich windowanie. Jak wyliczyli niedawno analitycy JP Morgan w I kwartale bieżącego roku ceny składek OC wzrosły średnio o 11 procent w stosunku do tego okresu rok wcześniej.