Możliwe dwa-trzy kwartały wzrostów, ale najpierw…

Ostatni kwartał tego roku może się okazać przełomowy zarówno dla gospodarki jak i rynków finansowych, przekonują zarządzający PKO TFI.

Aktualizacja: 14.02.2017 21:49 Publikacja: 29.10.2012 14:06

Możliwe dwa-trzy kwartały wzrostów, ale najpierw…

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Odwrócenie trendu wzrostowego nie musi nastąpić, pod warunkiem, że rynki dostaną dawkę dalszych, pozytywnych informacji z realnej gospodarki. – Letnie wzrosty na giełdach były właśnie efektem dyskontowania tego typu pozytywnych sygnałów. W USA spadło bezrobocie, wzrosła sprzedaż nieruchomości i poprawiły się nastroje konsumenckie. W Chinach rząd zapowiedział program inwestycji infrastrukturalnych. Podobnie w Brazylii 65 mld dolarów zostanie wydanych na drogi i koleje. W Europie ECB zapewnił o swojej gotowości do skupowania obligacji  – przekonuje Rafał Matulewicz, dyrektor zarządzający ds. inwestycji w PKO TFI..

Na co czekamy teraz?  - Na wybory w USA, szczególnie na ich fiskalne konsekwencje – przedłużenie wprowadzonych przez Busha ulg podatkowych a także na hiszpański bailout. W tym przypadku wszystko w rękach Mariano Rajoya, premiera Hiszpanii – mówi Matulewicz.

W ciągu najbliższych tygodni może się zatem okazać, czy czekają nas zwyżki i czy będziemy mieli do czynienia z „wielką rotacją" – ruchem pieniądza z inwestycji, które przynoszą obecnie realną a nawet nominalną stratę, jak krótkoterminowe obligacje niemieckie, w kierunku bardziej ryzykownych aktywów. - Stosunek wycen spółek cyklicznych do defensywnych jest bliski poziomu z przełomu lat 2008/2009. To świadczy o wciąż ograniczonym apetycie na ryzyko – uważa Matulewicz.

- Pozytywne rozstrzygnięcie jest prawdopodobne, choć nie przesądzone. Wyniki spółek amerykańskich pokazują, że „wycisnęły" one już wszystko z obecnego światowego wzrostu gospodarczego. Jeżeli w ciągu najbliższych miesięcy dynamika globalnego wzrostu gospodarczego przebije 4-5 proc. a wskaźniki PMI zdecydowanie przekroczą poziom 50 pkt. możemy spodziewać się wzrostów na kolejne dwa-trzy kwartały. Do tego czasu, a więc  w najbliższych dwóch-trzech miesiącach, rynek akcji może pozostać bez mocy do dalszych wzrostów, a w cenie cały czas będą duże płynne spółki, płacące dywidendy – mówi Matulewicz.

Dlatego w ciągu najbliższych miesięcy PKO TFI radzi inwestować m.in. w fundusze mieszane stabilnego wzrostu. – Fundusze tego typu nie zachwycają wynikami podczas hossy, są jednak dobrym pomysłem na okres przejściowy pomiędzy obligacjami a akcjami, kiedy obie klasy aktywów dają zarobić, jednak nie ujawniają (akcje – jeszcze, a obligacje – już) w pełni swojego potencjału – mówi Janusz Władyczak, dyrektor produktów inwestycyjnych PKO TFI.

Dobrym wyborem zdaniem PKO TFI mogą być również obligacje korporacyjne oraz bardzo aktywnie zarządzane i bardzo płynne fundusze absolutnej stopy zwrotu, szybko dostosowujące się do zmiennych trendów rynkowych. Takim funduszem w ofercie PKO TFI jest Fundusz Globalnej Makroekonomii, osiągający bardzo dobre wyniki inwestycyjne.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy