Byczo prezentuje się sytuacja techniczna na wykresie PZU. Kurs akcji znajduje się w stabilnym trendzie wzrostowym od początku czerwca i pomimo występujących korekt, cały czas trzyma się ponad linią wyznaczającą kierunek tego trendu. PZU konsekwentnie podąża za szerokim rynkiem, czego efektem są takie sesje, jak wczorajsza. Wzrost kursu o 2,8 proc. i dojście do 411 zł – pułapu najwyższego od września 2010 r. Po drodze pękł opór 398,6 zł, wyznaczony przez maksimum z 2011 r. Zgodnie z teorią wielokrotnie potwierdzoną praktyką, pokonany opór staje się wsparciem. Pułap 398,6 zł jest więc najbliższą linią obrony. Jeśli okaże się nieskuteczna, zawsze w odwodzie jest linia trendu, która jak dotąd stanowi dla niedźwiedzi mur nie do przejścia.

Dziś przed południem walory ubezpieczyciela taniały o 0,8 proc. do 407,8 zł.