W analogicznym okresie rok wcześniej domy maklerskie zarobiły na czysto 122,2 mln zł. W I kw. tego 2013 r. było to niecałe 108 mln zł. Maklerzy jednak podkreślają, że dane nadzoru nie odzwierciedlają rzeczywistej kondycji branży. Jak się bowiem okazuje podstawowa działalność maklerska wciąż jest bardzo wymagającym biznesem.

Przychody z działalności maklerskiej wyniosły w II kw. 285,4 mln zł. Z kolei w pierwszych trzech miesiącach tego roku na podstawowej działalności maklerzy osiągnęli przychód rzędu 313,2 mln zł. Zysk netto w II kw. z tego tytułu wyniósł niewiele ponad 4,5 mln zł. Wynik ten co prawda jest zdecydowanie lepszy niż rok temu, kiedy to branża miała stratę na poziomie prawie 30 mln zł. jednak już w porównaniu z I kw. tego roku dane te nie wyglądają zbyt imponująca. Zysk netto

z działalności maklerskiej wyniósł wtedy 20,6 mln zł.

Lwia część zysków to jednak wynik aktywności własnej biur maklerskich. Zysk domów maklerskich  z inwestycji w instrumenty przeznaczone do obrotu wyniósł w II kw. 91,6 mln zł czyli o prawie 14 mln więcej niż w I kw. Jeszcze lepiej wygląda zysk netto z operacji instrumentami dostępnymi do sprzedaży, który poprawił się o prawie 112 mln zł. W I kw. ta działalność wygenerowała stratę na poziomie 831 tys. zł.

Maklerzy starają się jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. Mimo że na rynku IPO wciąż brakuje znaczących ofert to lepiej niż rok temu wygląda aktywność inwestorów. W ciągu siedmiu miesięcy tego roku obroty sesyjne na rynku akcji wyniosły 127,7 mld zł. To o ponad 11 proc. więcej niż rok temu.