Zwyżki w cieniu rosnącej bańki

Akcje europejskie i japońskie to wciąż dobry wybór, ale zarządzających ankietowanych przez BofA Merrill Lynch zaczęły martwić USA.

Aktualizacja: 15.04.2015 07:32 Publikacja: 15.04.2015 06:00

Zwyżki w cieniu rosnącej bańki

Foto: GG Parkiet

Odsetek zarządzających funduszami inwestycyjnymi z całego świata uważających, że akcje są przewartościowane, jest najwyższy od 2000 r. – wynika z badań Bank of America Merrill Lynch Fund Manager Survey. W ankiecie przeprowadzonej 2–9 kwietnia wzięło udział 177 uczestników zarządzających aktywami o łącznej wartości 494 mld dolarów.

Bańki na światowych rynkach akcji obawia się 25 proc. respondentów. W marcu było ich 23 proc., a w lutym – zaledwie 8 proc. To wciąż nic w porównaniu z rekordowym 1999 r. (w przededniu pęknięcia bańki internetowej), kiedy tego zdania było 42 proc. ankietowanych. To skromny wynik również w porównaniu z obligacjami, które za przewartościowane uważa aż 84 proc. zarządzających z całego świata (75 proc. w marcu).

Europie bańka nie grozi

Z dwojga złego lepiej więc postawić na akcje, tym bardziej że obawy o ich przewartościowanie koncentrują się na jedynym rynku – amerykańskim. Wszystkie pozostałe rynki akcji, włączając europejskie i japoński, pozostają niedowartościowane. – Wyniki kwietniowej edycji naszego badania potwierdzają, że inwestorzy instytucjonalni starają się grać pod globalną politykę pieniężną – zwraca uwagę Michael Hartnett, chief investment strategist w BofA Merrill Lynch Research. Aż 85 proc. zawodowych inwestorów spodziewa się bowiem, że Fed jeszcze w tym roku podniesie stopy procentowe. Większość uważa, że nie stanie się to szybciej niż w III kwartale.

Pora na defensywę?

Mimo wciąż pozytywnego nastawienia do akcji notowanych na parkietach Starego Kontynentu widać, że marcowa euforia zdecydowanie okrzepła. W kwietniu 46 proc. zarządzających aktywami przeważa akcje europejskie w swoich portfelach, podczas gdy w marcu taką deklaracje składało 60 proc. respondentów. W nadchodzących 12 miesiącach 37 proc. inwestorów zamierza przeważać strefę euro, podczas gdy w marcu zapewniało o tym aż 63 proc. zarządzających.

Sami eksperci z Europy są najbardziej krytycznie nastawieni do swojego matecznika – 10 proc. określa akcje strefy euro jako przewartościowane, podczas gdy w marcu tego zdania było 3 proc. Jednocześnie jednak 73 proc. ekspertów z Europy spodziewa się, że zyski europejskich spółek wzrosną, podczas gdy w marcu 69 proc. było tego zdania.

To wszystko składa się na obraz przechodzenia od inwestowania „we wzrost" (growth) do stawiania na „wartość" (value). Podczas gdy w marcu 22 proc. zarządzających z Europy było gotowych postawić na spółki wzrostowe, obecnie 17 proc. preferuje bardziej defensywne inwestycje.

To zupełnie odwrotnie niż w Polsce, gdzie akcje spółek wzrostowych, najliczniej reprezentowanych na GPW przez segment małych i średnich spółek, dopiero zaczęły nadrabiać dystans dzielący je od bardziej defensywnych inwestycji. – Nie jest to jeszcze moment na zastąpienie spółek wzrostowych defensywnymi – ani w eurolandzie, ani tym bardziej w Polsce – uważa Marek Buczak, dyrektor ds. rynków zagranicznych Quercus TFI. – Po pierwsze, mimo dynamicznych zwyżek ostatnich miesięcy, akcje europejskie, zarówno niemieckie, jak i hiszpańskie czy włoskie, są wciąż relatywnie tańsze niż amerykańskie (mierząc takimi wskaźnikami jak C/Z czy EV/EBITDA), które mają za sobą sześć lat zwyżek. Po drugie, słabe euro w relacji do dolara oraz stymulacja gospodarki UE będzie wspierać spółki wzrostowe, które w dalszym ciągu mają duży potencjał do poprawy wyników finansowych – mówi. Jego zdaniem to właśnie ten drugi czynnik będzie faworyzował spółki wzrostowe również w Polsce. – Dobra koniunktura dla spółek z zachodniej Europy to duża szansa dla polskich przedsiębiorstw będących często ich poddostawcami. Mniejsze spółki z GPW także coraz wyraźniej odczuwają ożywienie w polskiej gospodarce. „Misie" mimo dynamicznych zwyżek ostatnich miesięcy wciąż jeszcze nie odrobiły ubiegłorocznych strat – podkreśla Buczak.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy