Nowa równowaga po frankowym trzęsieniu ziemi

Kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego jest od dwóch miesięcy nadzwyczaj stabilny. Są spore szanse na to, że przez jakiś czas tak pozostanie.

Publikacja: 01.05.2015 14:46

Nowa równowaga po frankowym trzęsieniu ziemi

Foto: Bloomberg

Po tym, jak Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) w styczniu niespodziewanie zrezygnował z polityki utrzymywania kursu euro powyżej 1,20 franka, wywołując na rynku walutowym turbulencje o rzadko spotykanej skali, szwajcarska waluta przestała kojarzyć się ze stabilnością. Ale jeśli chodzi o jej kurs wobec złotego, to w ostatnich miesiącach jest on stabilny jak żadna inna z popularnych par z udziałem polskiej waluty.

Zmienność pary CHF/PLN definiowana jako średnia dzienna bezwzględna zmiana procentowa nie odbiega wprawdzie zanadto od normy (średnia z ostatnich dwóch miesięcy to 0,49 pkt proc., a z ostatnich 15 lat – 0,55 pkt proc.), ale mimo to kurs ten porusza się w wyjątkowo wąskim zakresie między 3,85 a 3,90.

Fundamenty sprzyjają złotemu...

Z perspektywy osób zadłużonych we frankach taki kurs szwajcarskiej waluty może się wydawać bardzo niekorzystny. Większość takich kredytów była zaciągana, gdy za franka trzeba było zapłacić mniej niż 2,5 zł. Ale tuż po styczniowej decyzji SNB kurs franka przebił chwilowo 5 zł i nie było wcale pewne, że w kolejnych tygodniach wyraźnie spadnie. Co do zasady bowiem czynniki umacniające szwajcarską walutę, uchodzącą za bezpieczną przystań dla kapitału, osłabiają waluty państw wschodzących, traktowane na rynkach jako bardziej ryzykowne. Tymczasem utrzymująca się od dwóch miesięcy stabilność pary CHF/PLN to właśnie efekt tego, że obie składowe tej pary względem euro umacniały się niemal w jednakowym tempie. Od połowy lutego, gdy zawirowania spowodowane niespodziewaną decyzją SNB już wygasły, zarówno frank, jak i złoty zyskały w stosunku do euro po około 4 proc. Dalsze losy pary CHF/PLN też będą zależały od tego, jak jej składowe będą notowane wobec euro.

Jeśli chodzi o polską walutę, to większość analityków się zgadza, że może ona jeszcze wobec euro nieco zyskać, choć bardzo gwałtowną i ostrą aprecjację próbowałby zapewne powstrzymać Narodowy Bank Polski. – Złoty, zarówno z fundamentalnego, jak i technicznego punktu widzenia, ma dość spory potencjał do dalszego umacniania się. W Polsce mamy jedne z najwyższych w regionie realnych stóp procentowych, a Rada Polityki Pieniężnej nie zamierza już łagodzić polityki pieniężnej. Dodatkowo, nasza gospodarka wykazuje tendencję do wzrostu PKB przynajmniej w tempie ubiegłorocznym. To wszystko składa się na siłę złotego, która może się utrzymać w średnim terminie – wskazuje Marcin Niedźwiecki, specjalista ds. rynku forex w City Index.

...ale karty rozdają banki centralne

Oprócz czynników fundamentalnych napływowi kapitału do Polski i w efekcie aprecjacji złotego wobec euro sprzyja też program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), prowadzony od jesieni ub.r. przez Europejski Bank Centralny. W marcu frankfurcka instytucja znacząco zwiększyła jego skalę, co sprawia, że w ocenie analityków nie został on jeszcze w pełni zdyskontowany w notowaniach walut. – Strukturalna słabość europejskiej waluty wynikająca z programu luzowania ilościowego prowadzonego przez EBC będzie spychała jej kurs w dół zarówno w stosunku do franka, jak i złotego – wskazuje Kamil Maliszewski, analityk walutowy DM mBanku.

– Pogłębianie spadków EUR/PLN może skutkować interwencją, wstępnie werbalną, NBP. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej już bowiem wyrażają obawy o negatywny wpływ umocnienia złotego na konkurencyjność polskiego eksportu i inflację – dodaje Konrad Białas, strateg walutowy w DM TMS Brokers.

Gdyby polski bank centralny zahamował napływ kapitału portfelowego do Polski, a jednocześnie kapitał kreowany przez EBC płynąłby nadal do Szwajcarii, kurs franka wobec złotego mógłby wzrosnąć. Jest to jednak scenariusz o tyle nieprawdopodobny, że także SNB najprawdopodobniej próbowałby przeciwdziałać nadmiernej aprecjacji franka. Choć ostatnie dane sugerują, że wbrew obawom silna waluta nie daje się mocno we znaki szwajcarskim eksporterom (w marcu w ujęciu nominalnym eksport Szwajcarii wzrósł o 3,2 proc. rok do roku), bez wątpienia pogłębia ona presję deflacyjną w Szwajcarii. W ocenie SNB w tym roku ceny konsumpcyjne spadną tam o 1,1 proc., najbardziej od 1950 r.

– Wcześniejsze spekulacje, jakoby bank centralny miał za cel utrzymywać EUR/CHF w przedziale 1,05–1,10, okazały się bezpodstawne. Jednak spadek tego kursu w kierunku parytetu prędzej czy później wymusi reakcję SNB, co przyniesie powrót zwyżek na EUR/CHF. W rezultacie zgodne co do kierunku wahania EUR/PLN i EUR/CHF mogą w dalszym ciągu stabilizować CHF/PLN blisko 3,90 – wskazuje Białas.

Geopolityczne zagrożenia

W ocenie Kamila Maliszewskiego działania SNB na rzecz osłabienia franka mogą się okazać na tyle skuteczne, że pod koniec roku frank może być już tańszy niż 3,80 zł. Jednak na powrót tego kursu do poziomu sprzed styczniowego wstrząsu (około 3,50 zł) analitycy nie widzą na razie szans.

– Największym czynnikiem ryzyka dla złotego jest zacieśnianie polityki pieniężnej w USA, które może negatywnie wpłynąć na waluty z rynków wschodzących – wskazuje analityk DM mBanku. Choć uspokaja, że nie należy tego zagrożenia przeceniać, bo złoty w coraz mniejszym stopniu skorelowany jest z pozostałymi walutami z tej rodziny, są też inne czynniki, które mogą nie tylko blokować spadek kursu franka wobec złotego, ale nawet sprowokować jego wzrost. Jednym z nich jest kryzys w Grecji. Jego ewentualna eskalacja, np. ogłoszenie przez Ateny niewypłacalności, spowodowałaby zapewne zwrot inwestorów ku bezpiecznym aktywom – m.in. szwajcarskim – niezależnie od tego, jak nieatrakcyjne będą ich rentowności. To samo dotyczy konfliktu na Ukrainie.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy