- W przypadku rynków wschodzących nie będzie to trwała zmiana, uważamy, że obecna dekada będzie należała do gospodarek rozwiniętych. Mimo to, czynniki rynkowe sugerują, że pora na przynajmniej kilkumiesięczną korektę wzrostową trendu spadkowego – przekonuje Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI. – Co nie oznacza, że nie czeka nas jeszcze kilka tygodni spadków – zastrzega.
Czynniki, które miałyby sprzyjać powrotowi wzrostów na parkiety krajów rozwijających się, to przede wszystkim: ich rekordowa słabość względem wszystkich pozostałych rynków oraz zbliżający się, w perspektywie nadchodzących kilkunastu miesięcy koniec trwającej praktycznie nieprzerwanie od 2009 r. hossy na rynkach rozwiniętych. – Charakterystyczną cechą ostatnich miesięcy trendu wzrostowego na giełdach, są zwyżki cen surowców, a wraz z nimi – notowań akcji ich producentów, których najsilniejsze przedstawicielstwo jest właśnie na emerging markets – przypomina Tarczyński.
- Spadki na chińskich giełdach, po hiperbolicznych wzrostach ubiegłego roku, to tylko ostatni epizod w długoterminowej słabości całego koszyka indeksów rynków wschodzących – przekonuje prezes Opoka TFI