Wskaźnik MSCI rynków wchodzących od początku tego roku spadł o 2,8 proc., podczas gdy indeks MSCI World, mierzący koniunkturę na giełdach krajów rozwiniętych, zyskał 6,2 proc.
- Akcje na rynkach rozwiniętych poszły w górę, gdyż napłynęło na nie więcej nowych kapitałów – napisał w raporcie Garry Evans, analityk HSBC, deklarując, że nadal wierzy, iż rynki wschodzące w 2011 roku pozostawią w tyle rynki rozwinięte.
- Być może jeszcze przez jakiś czas rynki wschodzące będą zachowywały się gorzej, ale jest wysoce nieprawdopodobne, by taka sytuacja miała miejsce przez cały rok – podkreślił Evans, dodając, że nie widzi żadnych przyczyn, by nie zachowały strukturalnej przewagi nad giełdami z krajów rozwiniętych w długim terminie.
W ubiegłym miesiącu analitycy Bank of America Merrill Lynch Global Research zauważyli, że inwestorzy przenoszą swoje pieniądze na najgorzej zachowujące się poprzednio rynki rozwinięte. Zjawisko to nazwali „wielką rotacją”. Według danych Bloomberga wskaźnik cena / prognozowany zysk dla spółek tworzących indeks MSCI World wynosi obecnie 13,4, podczas gdy dla MSCI Emerging Markets 11,4.