Sprzedaż na rynkach zagranicznych wzrosła o 11,5 proc. w porównaniu z wrześniem ub.r., podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu eksportu o  15,6 proc. W sierpniu wyniósł on 14,6 proc. Import wzrósł o 16,5 proc. i w rezultacie deficyt handlowy Japonii wyniósł 9,5 mld USD. I był to już 15 z rzędu deficyt, co w Japonii nie zdarzyło się od 1979 r.

Spadek wzrostu eksportu to skutek pogorszenia warunków za granicą, zwłaszcza spowolnienia w Chinach, które są największym zagranicznym rynkiem Japonii. Spadek kursu jena do dolara w tym roku o 12 proc. ułatwia życie japońskim eksporterom, ale słaby jen zwiększa też koszty importu i tak rosnące w wyniku  zamknięcia siłowni nuklearnych.