W jego przekonaniu następuje dalszy znaczny wzrost ryzyka politycznego na Bliskim Wschodzie i wojna między Izraelem a Iranem jest niemal pewna. - Myślę, że prędzej czy później Stany Zjednoczone lub Izrael uderzą na Iran – powiedział agencji Reuters.

Cena baryłki notowanej w Londynie ropy Brent już od dłuższego czasu utrzymuje się powyżej poziomu 120 USD z powodu obaw przed przerwaniem dostaw surowca z irańskich złóż. Premier Izraela Benjamin Netanyahu podczas wczorajszego spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą nie wykluczył podjęcia działań militarnych przeciwko Iranowi.

Zdaniem Fabera w przypadku wybuchu konfliktu amerykańska Rezerwa Federalna będzie musiała drukować jeszcze więcej dolarów  – Będą bez wyjścia... nie mają pieniędzy na finansowanie wojny – zauważył, dodając, że najlepszą inwestycją w tych okolicznościach mogą okazać się metale szlachetne i akcje. – W większości przypadków wojny i niepokoje społeczne nie niszczyły firm – one zazwyczaj przetrwały – wyjaśnił.

W jego przekonaniu prawdopodobieństwo wybuchu wojny na Bliskim Wschodzie zwiększa jeszcze dążenie Zachodu do kontrolowania Chin za pomocą tamtejszej ropy naftowej. - Amerykanie i zachodnie mocarstwa wiedzą doskonale, że nie są w stanie ograniczyć wzrostu chińskiej potęgi środkami ekonomicznymi, jedynym sposobem jest kontrolowanie kurka z bliskowschodnią ropą – powiedział Faber.