Reklama

Najlepszy z najgorszych

Gdy rynek obligacji jest w rozsypce, Irlandia uznała że nie trzeba wiele, aby wyróżnić się z tłumu

Aktualizacja: 13.02.2017 02:39 Publikacja: 05.08.2012 11:18

Najlepszy z najgorszych

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz FF Filip Frydrykiewicz

Mizerny wzrost gospodarczy, słabe postępy w kierunku ustabilizowania olbrzymiego długu nie przeszkodziły przywódcom strefy euro, rozpaczliwie poszukującym dobrego zakończenia, uczynić z Irlandii „przykładu"  jak należy wychodzić  z kryzys.

Aby utrzymać  trend rząd Irlandii musi uniknąć obniżki wskaźników gospodarczych, które ledwo wykazują wyjście z recesji. Musi także mieć nadzieję, że przywódcy europejscy zadowolą się obietnicą śmiałych posunięć.

- Większość wskaźników przedstawia się marnie  - uważa Stephen Kinsella, profesor ekonomii uniwersytetu w Limerick. Według niego  jeżeli porówna się rentowność irlandzkich obligacji z hiszpańskimi czy włoskimi, to ujrzy się Irlandię w lepszym świetle. - Wśród ślepców jednooki jest królem – dodaje profesor.

Ministerstwo finansów Irlandii w pełni wykorzystuje tę okazję.

Po blisko dwóch latach nieobecności rząd „Szmaragdowej Wyspy" wrócił na rynek. Irlandia pożyczyła od inwestorów pół miliarda euro, emitując trzymiesięczne bony skarbowe. Średnia rentowność sprzedanych bonów wyniosła 1,8 proc., wobec oczekiwanych 2,4 proc.

Reklama
Reklama

Zainteresowanie irlandzkimi obligacjami wzrosło mimo niejednoznacznych danych na temat gospodarki.

W ubiegłym  roku PKB Irlandii wzrósł po raz pierwszy od czterech lat o 0,7 proc. Ministerstwo finansów przewiduje, że gospodarka Wyspy wzrośnie w 2012 r. roku o 0,7 proc., natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje , że będzie to 0,5 proc.  wzrost.

W miarę jak perspektywy Irlandii wyglądają znacznie lepiej, to pogłębiający się kryzys w innych częściach Europy wywiera nacisk na przywódców, by podjęli kroki poprzednio uznane za tabu.

Obietnica prezesa EBC Mario Draghiego, że uczyni wszystko by uratować euro, była pozytywnym zastrzykiem dla Irlandii.

Powodzenie kraju w wyjściu z kryzysu zależy od obiecanych przez Europę koncesji, które pomogą zniwelować wpływ recesji na irlandzki eksport. Sprzedaż towarów do strefy euro spadła o 5 procent w pierwszym półroczu 2012 r., jednak ogólny eksport wzrósł o 3,8 procent.

Inwestorzy uważają też, że skoro Irlandia boryka się z kryzysem już cztery lata, to ryzyko jest dużo mniejsze niż w przypadku Hiszpanii i Włoch.

Reklama
Reklama

Owen Callan, trader z Danske Markets, zajmujący się irlandzkimi obligacjami, stwierdził, że kraj jest na dobrej drodze i ma dobry plan. Inne kraje znajdują się daleko w tyle, są jeszcze w fazie paniki, szczególnie Hiszpania, i nie mają planu jak opanować sytuację.

Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama