Inwestorzy pożyczają rządowi pieniądze za darmo - podkreślają analitycy i wskazują, że jeśli oprocentowanie spadnie do minusowego będzie to oznaczało zapowiedź spadku koniunktury w tym kraju.
W połowie kwietnia - podczas ostatniej aukcji obligacji - ekonomiści sygnalizowali, że rentowność niemieckich papierów może już niedługo spaść poniżej 0 procent, co oznacza, że inwestorzy będą musieli płacić za możliwość pożyczenia Niemcom pieniędzy.
Według analityków na taką sytuacje wpływ ma m.in. groźba Brexitu, możliwe podniesienie stóp w USA, ujemne stopy procentowe w Japonii, ale przede wszystkim ogromna popularność papierów rządowych w samych Niemczech. Niemcy wolą inwestować w bezpieczne obligacje niż ryzykowny rynek akcji, nawet jeśli niewiele na tym zarabiają. W czasach kryzysu nawet niewielki procent jest lepszy niż perspektywa utraty oszczędności.
Głównymi nabywcami niemieckich obligacji długoterminowych są niemieckie towarzystwa ubezpieczeniowe oraz fundusze emerytalne, które nie chcą ryzykować utraty pieniędzy swoich klientów.
Na kwietniowej aukcji Niemcy sprzedały 10-letnie obligacje za 3,27 miliarda euro. Średnia rentowność wyniosła 0,13 procent.