Amerykańskie banki w ostatnich kwartałach mocno konkurowały o nowych posiadaczy kart kredytowych. Tego rodzaju biznes jest dla nich dosyć lukratywny w czasie, gdy rynkowe stopy procentowe są bardzo niskie. Banki wyraźnie przy tym liczą na dobrą koniunkturę gospodarczą. Podobnie agresywnie walczyły o klientów tuż przed kryzysem. Gdy jednak do kryzysu doszło, banki musiały się zmierzyć z problemem niespłacalnych pożyczek na kartach kredytowych. Do 2010 r. dokonały na nich odpisów na ponad 100 mld USD, a później rynek kart kredytowych stopniowo się ożywiał.
Dane Rezerwy Federalnej wskazują, że dług konsumencki w USA wyniósł w czerwcu rekordowe 3,86 bln USD. Wzrósł w ciągu miesiąca o 12,4 mld USD, do czego przyczynił się m.in. wzrost do rekordowych poziomów zadłużenia studenckiego i kredytów na auta. HK