Oznacza to, że Lula zapewne otrzyma zakaz ubiegania się o trzecią kadencję prezydencką, a na razie prowadzi w sondażach opinii publicznej przed zapowiedzianymi na październik wyborami.
Poparcie ma nie tylko w sondażach. Budynek sądu w Porto Alegre był szczelnie otoczony przez wojsko i policję. Kilkadziesiąt tysięcy zwolenników Luli z całego kraju zgromadziło się w pobliskiej alei. Palili opony i blokowali ulice także w Sao Paulo.
Były związkowy przywódca zapewnia, że jest niewinny, a cały proces był sfabrykowany, by uniemożliwić mu udział w wyborach. Jego zwolennicy określają to jako atak na demokrację. Prawnicy Luli Cristiano Martins i Valeska Martins nazwali proces prawniczą maskaradą i zapowiedzieli złożenie skargi do Komisji Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych.