Rynki wschodzące. Wyprzedaż nie taka straszna?

Wprawdzie wyprzedaż, która dotknęła rynki wschodzące jeszcze się nie skończyła, jej skala będzie daleko mniejsza niż w 2013 r., kiedy dolar i rentowności obligacji w USA poszły w górę w ślad za zaskakującą zapowiedzią amerykańskiego banku centralnego, iż będzie on ograniczał skup obligacji z rynku.

Tak twierdzą, cytowani przez Bloomberga, eksperci takich m.in. instytucji finansowych jak Alliance Bernstein, czy UBS Wealth Management.

Pięć lat temu waluty i obligacje emerging markets taniały przez około sześć tygodni. Obecnie wyprzedaż też spowodowały drożejący dolar i rosnące rentowności obligacji skarbowych USA. Od połowy kwietnia inwestorzy z rynków obligacji wycofali ponad 5,5 miliarda dolarów, wskazują dane Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF).

Jednak tym razem, jak zauważają eksperci Alliance Bernstein (zarządza inwestycjami o wartości 550 mld dolarów) rządy państw wschodzących mają silniejsze bufory (zwłaszcza bilanse obrotów bieżących), co dobrze rokuje tamtejszym aktywom.